Niesamowity spektakl nie niebie. Perseidy zobaczysz już dzisiejszej nocy

Niesamowity spektakl nie niebie. Perseidy zobaczysz już dzisiejszej nocy

Noc Perseidów
Noc Perseidów Źródło: Shutterstock / Belish
To wydarzenie jest niewątpliwie najbardziej wyczekiwanym wśród miłośników obserwacji nocnego nieba. Przed nami bowiem maksimum roju Perseidów, czyli noc spadających gwiazd – w szczególnie sprzyjających warunkach dostrzeżemy nawet kilkadziesiąt meteorów w ciągu godziny. A co jeśli będziemy chcieli je obserwować spoza Polski?

Wiele osób przebywa aktualnie na wakacyjnych wyjazdach, również zagranicznych. Czy możliwa będzie obserwacja roju Perseidów siedząc na tropikalnej plaży? Czy spadające gwiazdy będzie widać z Grecji lub Włoch, tak samo dobrze, jak z Polski?

Perseidy 2024. To już dziś

Jak poinformował Karol Wójcicki, popularyzator astronomii i pasjonat nocnego nieba, najwięcej meteorów w naszej części świata będziemy mogli obserwować w nocy 11 na 12 i z 12 na 13 sierpnia. Różnica w natężeniu spadających Perseidów będzie najprawdopodobniej niezauważalna dla przeciętnego obserwatora.

Dodał, że tym, którzy zdecydują się spojrzeć tej nocy w niebo w poszukiwaniu Perseidów, dodatkowo będzie sprzyjała faza Księżyca – ten zajdzie w czasie, gdy niebo zrobi się wystarczająco ciemne do obserwacji. „Przez resztę nocy będziemy mogli cieszyć się świetnymi warunkami do obserwacji. Wykorzystajcie to na maksa, bo zarówno najbliższe maksimum grudniowych Geminidów jak i przyszłoroczne Perseidów wypadają praktycznie... w pełnię Księżyca” – ostrzegł w swoich mediach społecznościowych Karol Wójcicki.

Wyjaśnił jednocześnie, że nazwa roju Perseidy pochodzi od konstelacji Perseusza. To gwiazdozbiór nieba jesiennego, w Polsce zaliczany też do konstelacji okołobiegunowych. „Oznacza to, że zawsze jest u nas widoczny nad horyzontem. W praktyce jednak późną wiosną i latem prześlizguje się nisko nad północnym widnokręgiem. W sierpniu wieczorem obserwujemy go już nisko nad wschodnim horyzontem, a przez resztę nocy będzie wznosił się coraz wyżej na niebo” – czytamy na Facebooku popularyzatora astronomii. Warunki do obserwacji roju mają być lepsze z godziny na godzinę, a co za tym idzie, będzie można zauważyć coraz więcej spadających meteorów.

Noc spadających gwiazd na wakacjach. Co jeśli jesteś poza Polską?

Karol Wójcicki zaznaczył, że jeśli gwiazdozbiór będzie obserwowany z niższych szerokości geograficznych, wczesnym wieczorem będzie jeszcze pod horyzontem. Ci zatem, którzy będą chcieli popatrzeć w niebo, zobaczyć spadającą gwiazdę i pomyśleć życzenie, będąc jednocześnie w basenie Morza Śródziemnego, będą musieli uzbroić się nieco bardziej w cierpliwość. „Z uwagi na częściowe zakrycie konstelacji przez horyzont na początku nocy zobaczycie też nieco mniej meteorów od nas w Polsce. W drugiej połowie nocy sytuacja powinna się jednak w miarę wyrównać i Perseidy będą śmigały jak trzeba” – uspokoił dziennikarz naukowy.

Jeśli jednak wakacje spędza się dalej, na przykład na Zanzibarze, to radiant roju pojawi się tam tuż przed świtem, nisko nad północnym horyzontem, a to może skutecznie uniemożliwić obserwację meteorów. „Nie ma co narzekać – w nagrodę będziecie mieli Drogę Mleczną w zenicie” – dodał Karol Wójcicki.

Dzięki ekstremalnie wyżowej pogodzie, jaka zmierza do Polski, w ciągu ciepłych nocy zobaczymy zupełnie bezchmurne niebo. Trudno sobie zatem wyobrazić lepsze warunki do obserwacji Perseidów!

Czytaj też:
Zorza polarna może być widoczna w Polsce. „To rzadka okazja”
Czytaj też:
Różowe chmury o zachodzie słońca. To cenna wskazówka pogodowa

Opracowała:
Źródło: Facebook