Fame MMA komentuje zatrzymanie Boxdela. Fałszywy alarm bombowy, ale i fałszywi podejrzani?

Fame MMA komentuje zatrzymanie Boxdela. Fałszywy alarm bombowy, ale i fałszywi podejrzani?

Michał „Boxdel” Baron
Michał „Boxdel” Baron Źródło: Wikimedia Commons / YouTube/Aferki
W niedzielę 11 sierpnia polskie media społecznościowe obiegła informacja o alarmie bombowym na Okęciu i zatrzymaniu popularnego Michała „Boxdela” Barona. Jak się okazuje, sprawa może mieć drugie dno.

Z powodu fałszywego alarmu bombowego w ubiegłą niedzielę zawrócono samolot LOT-u, który z Warszawy Leciał do Newark w stanie New Jersey. Krótko po tym policjanci z Legionowa zatrzymali 8 osób w wieku od 23 do 60 lat. W sieci błyskawicznie pojawiły się przecieki, w których powtarzały się znane nazwiska. Wśród zatrzymanych mieli znaleźć się Michał „Boxdel” Baron i Jacek Murański.

Fame MMA po stronie Boxdela

W rozmowie z portalem naTemat rzecznik Fame MMA Michał Jurczyga postanowił przestawić swoją wersję zdarzeń. Federacja uważnie przygląda się sprawie, ponieważ Boxdel jest jednym z jej założycieli. – Michał padł ofiarą spoofingu, czyli przestępstwa polegającego na podszywaniu się pod numer telefonu danej osoby, a nawet udawaniu głosu, generowanego przez AI. Sprawcami przestępstwa i całego zamieszania związanego z samolotem są na razie niezidentyfikowane osoby, które dokonały tego ataku hakerskiego – przekonywał Jurczyga.

„Michał został bardzo szybko wypuszczony, złożył wyjaśnienia i tak naprawdę jest ofiarą całej tej sytuacji. W momencie, kiedy były przeprowadzane czynności wyjaśniające, nie miał już dostępu do telefonu. Telefon był analizowany przez techników i funkcjonariuszy, a jeszcze w tym czasie około 30 połączeń wychodziło rzekomo z jego telefonu, więc to jest jednoznaczny dowód, że to wszystko działo się bez jego wiedzy, nie miał najmniejszego wypływu na to, co przestępcy w tym czasie wykonują” – dodawał.

Prokuratura o śledztwie po zawróceniu samolotu

Swoje wstępne ustalenia przedstawiła też prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie alarmu bombowego. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba wyjaśniał, że zgromadzone materiały wymagają dalszego uzupełnienia m.in. ws. sposobu działania sprawcy. – Na tym etapie nie można wykluczyć kilku czynów zabronionych – zaznaczał. Wiadomo, że zatrzymana ósemka podejrzanych została zwolniona do domów po przesłuchaniu.

Czytaj też:
Polski youtuber łapał kobiety za piersi na ulicy. „Byłam wtedy bardzo wierząca”
Czytaj też:
Gwiazda Polsatu ma złośliwego raka. „Boję się”

Opracował:
Źródło: naTemat, TVN Warszawa