We wtorek 13 sierpnia kilka minut po godzinie 10.30 na ulicy Woronicza w dzielnicy Mokotów w Warszawie samochód osobowy potrącił prawidłowo przechodzącą przez jezdnię kobietę, w wyniku czego stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i wjechał w przystanek przy zajezdni autobusowej, na którym znajdowali się oczekujący pasażerowie. Piesza przechodziła przez przejście dla pieszych, gdzie nie było sygnalizacji świetlnej.
Warszawa. Tragiczny w skutkach wypadek na Mokotowie na ul. Woronicza
Zdarzenie zostało zarejestrowane przez monitoring, który został zabezpieczony do analizy. Straż pożarna poinformowała, poszkodowanych zostało 10 osób. Jedna z osób była reanimowana. Oficer prasowy Komendanta Miejskiego PSP m. st. Warszawy mł. bryg. Artur Laudy w rozmowie z TVN24 poinformował, że ta osoba zmarła na miejscu. Kobieta miała 48 lat.
Piotr Owczarski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans” dodał, że stan 3,5-letniego dziecka jest ciężki. Trwa walka o jego życie. Stan kolejnych dwóch kobiet był średni. Łącznie do szpitala zostało przetransportowanych pięć osób. Po kilkudziesięciu minutach pojawiła się informacja o śmierci 65-letniej kobiety.
45-letni Polak sprawcą wypadku w stolicy. Mężczyzna był trzeźwy
Na miejscu zdarzenia pojawiła się policja i pogotowie. Sprawca wypadku to 45-letni obywatel Polski. W momencie wypadku był trzeźwy. Kierowca był przesłuchiwany. W związku ze zdarzeniem w okolicy wypadku występują utrudnienia, które mogą potrwać nawet kilka godzin. Droga została zablokowana w obu kierunkach. Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Dokładne przyczyny i okoliczności wydarzenia będzie wyjaśniała policja pod nadzorem prokuratora. Będą m.in. przesłuchiwani świadkowie i zbierane dowody. Na miejscu znajduje się także biegły z zakresu wypadków drogowych, który będzie ustalał m.in. z jaką prędkością poruszał się kierowca samochodu osobowego.
facebookCzytaj też:
Wracali z koncertu Taylor Swift. Ojciec z córką w szpitalu, ciężki stan 19-latkiCzytaj też:
Niebezpieczna sytuacja na dworcu w Warszawie. Pasażerowie poczuli wstrząs