Historia 13-letniego chłopca z niepełnosprawnością, który ważył 10 kg, zbulwersowała opinię publiczną. 35-letnia matka usłyszała zarzuty psychicznego i fizycznego znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad osobą najbliższą oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kobieta została tymczasowo aresztowana.
Horror 13-letniego chłopca. Szokujące kulisy dramatu
Jak przekazała podinspektor Katarzyna Kucharska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, matka zostawiła swoje dziecko samo nawet na kilka dni – bez jedzenia, picia i opieki higienicznej oraz medycznej. Kobieta miała zapewniać członków rodziny, że jej syn jest w ośrodku, gdzie ma zapewnioną opiekę. – Dziecko znajdowało się w innym miejscu, niż ona sama mieszkała. I tylko od czasu do czasu, jak wstępnie ustalono, doglądała tego dziecka – przekazała podinspektor Kucharska.
Bliscy kobiety mieli jednak wątpliwości co do autentyczności słów 35-latki i o sytuacji poinformowali MOPS w Kadzidle. Pracownicy opieki społecznej udali się we wskazane miejsce. Jak się okazało, chłopiec był w stanie wycieńczenia, wygłodzenia, z widocznymi odleżynami. Został przetransportowany do szpitala. W ocenie lekarzy 13-latek był skrajnie niedożywiony, odwodniony, a jego życie było zagrożone. Chłopiec ważył niespełna 10 kg.
Matka zgotowała synowi piekło? 35-latka nie przyznaje się do zarzutów
Wiadomo, że matka chłopca nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Jak podał tvn24.pl, 35-latka złożyła wyjaśnienia, ale są one sprzeczne ze zgromadzonym dotychczas materiałem dowodowym. Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce nie ujawnia szczegółów sprawy, argumentując to dobrem prowadzonego śledztwa.
Czytaj też:
Tragiczny wypadek na warszawskim Mokotowie. Prokuratura zabrała głos w sprawie kierowcyCzytaj też:
„Kevin sam w domu” po polsku. Pięciolatka zamknięta w przedszkolu bez opieki