Egzotyczne kleszcze trafiły do Polski. Uwaga, są niebezpieczne

Egzotyczne kleszcze trafiły do Polski. Uwaga, są niebezpieczne

Kleszcz na trawie, zdjęcie podglądowe
Kleszcz na trawie, zdjęcie podglądowe Źródło: Shutterstock
Eksperci alarmują, że egzotyczny kleszcz, który niedawno trafił do Polski nie będzie czekał biernie na swoją ofiarę. Pajęczak Hyalomma może być nawet czterokrotnie większy od swojego pospolitego odpowiednika.

Jak podają naukowcy, wpłynęły do nich już trzy zgłoszenia, świadczące o obecności tego obcego gatunku w naszym kraju.

Kleszcze afrykańskie Hyalomma zawitały do Polski

Uniwersytet Warszawski na swojej stronie opublikował komunikat nawiązujący do akcji „narodowe kleszczobranie”. Ma na celu zaangażowanie Polaków do poszukiwania kleszczy afrykańskich i zgłaszania ich obecności badaczom. Dotychczas wpłynęły do nich trzy zgłoszenia – pajęczaki znaleziono w okolicach Poznania, Barankowa i Częstochowy.

Sumarycznie naukowcy otrzymali łącznie 420 zgłoszeń związanych z kleszczami. Większość z nich dotyczyła jednak naszego rodzimego kleszcza pospolitego.

Kleszcze Hyalomma są większe od pospolitych. I bardziej niebezpieczne

Już w zeszłym roku badacze bili na alarm, bowiem Hyalomma marginatum, kleszcz wędrowny, jeden z gatunków Hyalomma, dotarł wtedy do Niemiec. Pochodzący z obszarów tropikalnych – z Afryki i południowej Azji – jest nadal pewną niewiadomą dla naszych specjalistów. Nie wiadomo jeszcze, czy może rozwijać się w warunkach panujących w Europie, ale eksperci z Instytutu Roberta Kocha twierdzą, że zmiany klimatyczne mogą się do tego przyczynić. Kleszcze bowiem lubią wyższe temperatury i niższą wilgotność.

Do Polski trafiły dzięki migrującym ptakom. Najczęściej w Europie spotykanym gatunkiem Hyalommy jest kleszcz wędrowny. Ma około 8 milimetrów długości, ale kiedy opije się krwią swojej ofiary, może osiągnąć nawet 2 centymetry długości. Ma odnóża w paski. W przeciwieństwie do naszych rodzimych kleszczy, ten nie czeka biernie na swoją ofiarę. Zlokalizowawszy ją, podąża za nią całkiem szybko – w ciągu minuty może przemierzyć nawet 10 metrów.

Może przenosić wirusa gorączki krwotocznej kongijsko-krymskiej, która w ostatnich dniach pojawiła się na terenie Hiszpanii. Nie istnieje skuteczny lek na tę chorobę.

facebookCzytaj też:
W stolicy masowo umierają ptaki. Służby ujawniły przyczynę
Czytaj też:
13 roślin odstraszających kleszcze. Stwórz wokół domu bezpieczną przestrzeń

Opracowała:
Źródło: Uniwersytet Warszawski