Jak Jacek Jaworek został internetowym „celebrytą”. Ekspert o efekcie Zeigarnik

Jak Jacek Jaworek został internetowym „celebrytą”. Ekspert o efekcie Zeigarnik

Jacek Jaworek
Jacek Jaworek Źródło: Policja
Sprawa Jacka Jaworka przez trzy lata żyła w internecie własnym życiem. O zabójcy z Borowców powstawały żarty i memy, w poważnych analizach obwoływano go geniuszem zbrodni. – W rzeczywistości był to facet o wiele bardziej zwyczajny, niż się wielu wydawało – uważa profiler Jan Gołębiowski.

Poszukiwania Jaworka śledziła cała Polska, ale dla porządku przypomnijmy, co stało się ponad trzy lata temu. Dziesiątego lipca 2021 roku w położonych niedaleko Częstochowy Borowcach doszło do przerażającej zbrodni. We własnym domu zastrzelonych zostało troje członków rodziny Jaworków: małżeństwo po czterdziestce i ich 17-letni syn. W momencie tragedii w budynku przebywał też młodszy brat 17-latka, 13-letni wówczas Gianni. Gdy usłyszał strzały, schował się w szafie. Później uciekł przez okno do sąsiadów.

Z ustaleń śledczych, opartych w dużej mierze właśnie na zeznaniach chłopca, wynika, że sprawcą zbrodni był urodzony w 1969 roku Jacek Jaworek, wujek Gianniego. Od jakiegoś czasu mieszkał on z ofiarami, był z nimi skonfliktowany. Według policji, mężczyzna miał najpierw zastrzelić swojego brata, czyli ojca 13-latka, a później odebrać życie jego żonie i starszemu synowi.

Przez ponad trzy lata Jaworek pozostawał nieuchwytny. Powstało wiele teorii na temat ewentualnego miejsca jego pobytu. Zastanawiano się, czy mężczyzna w ogóle żyje. Większość komentatorów uważała, że krótko po zabiciu rodziny popełnił samobójstwo w jakimś trudno dostępnym miejscu.

Aż rankiem 19 lipca 2024 roku w pobliskiej Dąbrowie Zielonej znaleziono ciało mężczyzny z raną postrzałową głowy. Kilka dni później prokuratura potwierdziła, że to zwłoki Jaworka. Jak ustalili biegli, przyczyną śmierci było samobójstwo. Zgon nastąpił kilka godzin przed odnalezieniem ciała.

Oznacza to, że mężczyzna przez ponad trzy lata skutecznie wymykał się organom ścigania. W międzyczasie internauci zrobili z niego gwiazdę mediów społecznościowych i kryminalnego „celebrytę”.

Wyglądał „jak co drugi Polak po pięćdziesiątce”

Niespełna rok po zbrodni w Borowcach, w czerwcu 2022 roku, śląska policja opublikowała portrety progresywne Jaworka. Pokazywały one, jak zdaniem biegłych mógł wyglądać wówczas mężczyzna. Kilka wersji zakładało niewielkie zmiany w wyglądzie – zgolenie włosów, zapuszczenie wąsów i brody, utrzymywanie kilkudniowego zarostu. Dwa inne portrety od razu przykuwały uwagę. Na jednym z nich przedstawiono poszukiwanego w garniturze, krawacie i okularach w cienkich oprawkach. Na drugim mężczyźnie „założono” duże okulary w grubych oprawkach, pod jego nosem pojawiły się gęste wąsy.

Artykuł został opublikowany w 35/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.