Na jeziorze Dzierżno Duże i IV sekcji Kanału Gliwickiego od 3 sierpnia pojawiają się śnięte ryby. „Wędkarzom ‘serce pęka’. Horror na zbiorniku wodnym ‘Dzierżno Duże’ i Kanale Gliwickim. Wg mieszkańców – ponad 50 ton śniętych ryb. Truchła rybie zalegają brzegi jeziora (zbiornika)” – napisał w mediach społecznościowych polityk Prawa i Sprawiedliwości Czesław Hoc.
„W trybie pilnym wystosowaliśmy (z posłem Markiem Grabarczykiem) pilną interwencję poselską! Przypomnę, że już 17 czerwca wspólnie przedstawiliśmy zapytanie poselskie w kwestii dramatu – śniętych ryb na wysokości Bielinka (gm. Cedynia) i Głogowa (woj. dolnośląskie) na rzece Odrze” – dodał polityk.
Złote algi w jeziorze Dzierżno Duże i Kanale Gliwickim. Wyłowiono śnięte ryby
W związku z wysokim poziomem zakwitów złotej algi (Prymnesium parvum) w Kanale Gliwickim oraz jeziorze Dzierżno Duże i masowym śnięciem ryb w tym rejonie, w dniach od 13 do 16 sierpnia Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy we współpracy z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska prowadzą eksperyment badawczy w wodach na styku Kanału Gliwickiego i rzeki Kłodnicy.
Eksperyment polega na dozowaniu nadtlenku wodoru (H2O2) do wód rzeki Kłodnica za małą elektrownią wodną Pławniowice. Jego celem jest wskazanie, czy środek ten skutecznie wpłynie na znaczne ograniczenie liczebności „złotej algi” w sytuacji jej dynamicznego zakwitu. Nadtlenek wodoru od ponad dekady jest wykorzystywany między innymi do zwalczania zakwitów glonów z gatunku sinic oraz do neutralizacji ścieków w procesach środowiskowych i oczyszczaniu wody.
Eksperymentu neutralizacji złotej algi w Kłodnicy
Zaletą nadtlenku wodoru jest fakt, że rozkłada się on w wodzie na tlen i wodę, nie pozostawiając żadnych produktów ubocznych, które mogłyby się akumulować w środowisku. Stąd też jest on eksperymentalnie stosowany w różnych warunkach wodnych, w tym w jeziorach. Wstępne wyniki eksperymentu będą znane w najbliższych dniach. Podsumowanie eksperymentu odbędzie się w niedzielę z udziałem Pauliny Hennig-Kloski, Urszuli Zielińskiej i Marka Wójcika.
Czytaj też:
Złote algi nie takie złote. To one odpowiadają za śnięcie rybCzytaj też:
Pół tony martwych ryb. Kolejna ekologiczna katastrofa