Odnaleziono Izabelę P. „Nie chce kontaktu z rodziną”

Odnaleziono Izabelę P. „Nie chce kontaktu z rodziną”

Izabela P. została odnaleziona we wtorek
Izabela P. została odnaleziona we wtorek Źródło: Policja
– Pani Izabela złożyła oświadczenie, że nie chce, by media informowały o miejscu jej przebywania. Nie chce kontaktu z rodziną – podała Onetowi prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska. Chodzi o 35-letnią kobietę, o której zaginięciu mówiła przez ostatnie dni cała Polska.

Izabeli poszukiwano od 9 sierpnia. Dziennikarze Gazety Wyborczej ustalili, że została ona odnaleziona cała i zdrowa.

– W godzinach przedpołudniowych wygłodzona i wycieńczona zapukała dziś do drzwi znajomych – podała Polsat News prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Znajomi zawiadomili policję. 35-latkę objęto również opieką ratowników medycznych. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

– Konieczne jest przesłuchanie. Wówczas będziemy mogli udzielić informacji, jak to się stało, że przez tak długi czas nie dawała znaku życia – dodała rzeczniczka.

Odnalezienie 35-letniej Izabeli

Po południu pojawiły się kolejne informacje.

– Pani Izabela złożyła oświadczenie, że nie chce, by media informowały o miejscu jej przebywania. Nie chce kontaktu z rodziną – podała Onetowi Ewa Węglarowicz-Makowska.

O sprawie 35-latki z „Wprost” rozmawiał kryminolog dr Paweł Moczydłowski.

Pani Izabela wraz z mężem należała do zgromadzenia. Należy brać pod uwagę możliwość, że odczuwała jakiś zgrzyt na tle religijnym, być może chciała wyrwać się ze wspólnoty i dlatego postanowiła zerwać dotychczasowe kontakty z jej członkami, z najbliższymi.

Jednak to, co mówię, to tak naprawdę pół spekulacje, pół hipotezy, bo policja nie przekazuje opinii publicznej wszystkich informacji, które zgromadziła. I słusznie. Trzeba też zaznaczyć, że różny jest stosunek ludzi do Świadków Jehowy, a nikt nie chce uruchomić fali dyskryminacyjnych twierdzeń i opinii, stąd też wyważone i oszczędne komunikaty dotyczące tego wątku – stwierdził.

Szczęśliwy finał poszukiwań

Przypomnijmy, że kobieta zaginęła na autostradzie A4. Izabela miała udać się do Bolesławca – tam ze szpitala miała odebrać swojego ojca. W trakcie podróży jednak zadzwoniła z informacją, że jej auto uległo awarii. Na miejsce udali się znajomi jej ojca, ale na autostradzie nie zastali już kobiety.

Znaleziono jedynie auto, jakim mogła podróżować, a także jej telefon oraz plecak z dokumentami. Wezwano lawetę i przetransportowano pojazd do znajomych. Tam funkcjonariusze policji wraz z technikiem kryminalistycznym dokonali oględzin auta.

Czytaj też:
Nagranie z autostrady rzuca nowe światło na działania policji ws. Izabeli Parzyszek. Prokuratura zaskoczona
Czytaj też:
Nastolatka w ciąży odnaleziona na Śląsku. Policja opublikowała komunikat

Źródło: WPROST.pl