Izabela P. odnaleziona. Jej mąż „nie może zebrać myśli”

Izabela P. odnaleziona. Jej mąż „nie może zebrać myśli”

Policja tymczasowo zamknęła autostradę A4 na czas poszukiwań Izabeli P
Policja tymczasowo zamknęła autostradę A4 na czas poszukiwań Izabeli P Źródło: PAP/EPA / Krzysztof Cesarz
Izabela P., która była poszukiwana od kilkunastu dni odnalazła się we wtorek 20 sierpnia. Dziennikarzom udało się uzyskać komentarz od męża kobiety.

Przypomnijmy, że 35-latka zniknęła 9 sierpnia. Wkrótce po tym, jak jej rodzina zgłosiła zaginięcie, rozpoczęto zakrojone na szeroką skalę poszukiwania. Trop urywał się na 78. kilometrze autostrady A4, gdzie został znaleziony pojazd kobiety, a w środku jej telefon. Brakowało plecaka z dokumentami.

Wezwano lawetę i przetransportowano pojazd do znajomych. Tam funkcjonariusze policji wraz z technikiem kryminalistycznym dokonali oględzin auta. Kilka dni później policja zablokowała autostradę A4 i pracowała na miejscu z psami tropiącymi. Teren w okolicy autostrady przeszukiwało również 120 Świadków Jehowy.

W sprawę mocno zaangażowany był także mąż kobiety, Tomasz P., który o swoich obawach rozmawiał z dziennikarzami. – Nie mogę tego uciągnąć psychicznie – mówił. – Staram się trochę od tego odciąć, odpocząć, bo myśli mi się kotłują. Policjanci robią bardzo dużo, więc jestem spokojny, że trzymają rękę na pulsie – mówił kilka dni temu zaniepokojony mężczyzna.

Izabela P. odnaleziona. Głos zabrał jej mąż

Przełom nastąpił we wtorek, 20 sierpnia. Dziennikarzom Gazety Wyborczej udało się ustalić, że Izabela P. została odnaleziona w Bolesławcu, „cała i zdrowa”. Miała zapukać do drzwi znajomych, ci poinformowali o tym policję. Prokuratura potwierdziła tę wersję wydarzeń. Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze przekazała, że „pani Izabela jest w dobrym stanie. Jest wygłodzona, wycieńczona, ale jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo”

Teraz głos w sprawie ponownie zabrał mąż pani Izabeli, pan Tomasz. Dziennikarzom Gazety Wrocławskiej udało się z nim porozmawiać. – Nie mogę zebrać myśli, ale przede wszystkim cieszę się, że Izabela się odnalazła i nic już jej nie grozi – powiedział mężczyzna.

Pan Tomasz stwierdził także, że nie sądzi, że Świadkowie Jehowy, do których należy kobieta, mieli związek z zaginięciem 35-latki. – To nie ma raczej związku z całą sprawą – dodał.

Policja bada teraz, co zaginiona robiła przez kilkanaście dni, podczas których była poszukiwana.

Czytaj też:
Głośne zaginięcia w Polsce. Nie każdy kraj szuka dorosłych, po których urwał się trop
Czytaj też:
Izabela P. odnaleziona, ale to nie koniec. „Oni nie unikną konsekwencji”

Opracowała:
Źródło: Onet.pl