Jest rolniczką, mówi wprost: Jesteśmy przyzwyczajeni do pomidorów o smaku wody

Jest rolniczką, mówi wprost: Jesteśmy przyzwyczajeni do pomidorów o smaku wody

Kamila Sułek
Kamila Sułek Źródło: Archiwum prywatne
Jakby komuś powiedzieć, że za dziesięć lat będzie miał super gospodarstwo i super klientów, będzie dostarczał produkty premium do restauracji, ale dziesięć lat musi się przemęczyć, to na pewno nikt by na to nie poszedł. Nie wiem, dlaczego się nie poddałam, mogłam w sumie już po dwóch latach zrezygnować i iść do innej pracy, mogłam robić cokolwiek innego – wyznała we „Wprost Przeciwnie” Kamila Sułek, rolniczka prowadząca ekologiczne gospodarstwo i edukująca w sieci na temat życia i pracy na wsi.

Paulina Socha-Jakubowska, „Wprost”: Czy rolnictwo może być sexy? Czy może być tematem atrakcyjnym dla odbiorców? Pytam, bo w sieci opowiadasz o malinach, o przetworach, o tym, co robić, żeby pozbyć się insektów ze swoich upraw.

Kamila Sułek: Z moich obserwacji wynika, że ludzie głównie są zainteresowani tym, czy żyjąc i pracując na wsi, człowiek jest się jeszcze w stanie utrzymać. I czy wieś jest w stanie zrekompensować to, co daje miasto.

Ludzie chcieliby żyć jak my, na wsi, ale szkoda im stabilizacji, stałej pracy, wypłaty…

Zatem odbiorców fascynuje prawdziwe życie, to, co u nas dzieje się na co dzień.

Czy miałaś kiedyś taką myśl, żeby jednak wybrać miasto?

Urodziłam się w mieście, mieszkałam w mieście… A teraz na pewno bym się nie zamieniła. (…) Czy ja to planowałam? Nie wiem. Ogólnie robię tak, jak mi jest dobrze.

Oglądanie programu i czytanie całości treści w dniu premiery nowych odcinków dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników korzystających z „WPROST PREMIUM”.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Podcast powstaje we współpracy ze Studiem Plac

Ten stereotyp o rolnikach jest nadal powszechny. Kamila Sułek obala mit
Źródło: Wprost