Decyzja Izabeli P. nie była zaskoczeniem? Nie ona jedna wybiera taką drogę

Decyzja Izabeli P. nie była zaskoczeniem? Nie ona jedna wybiera taką drogę

Służby poszukiwały zaginionej Izabeli
Służby poszukiwały zaginionej Izabeli Źródło: PAP/EPA / Policja
Izabela P. pomimo odnalezienia zdecydowała nie kontaktować się z rodziną. Złożyła w tej sprawie specjalne oświadczenie. Okazuje się, że nie jest to wyjątek.

Poszukiwania Izabeli P. trwały 11 dni. Zaginęła 9 sierpnia. Jedynym śladem, który po niej pozostał, był samochód na poboczu autostrady A4 i leżący w nim telefon komórkowy. Po kobiecie nie było żadnego śladu aż do wtorku, 20 sierpnia, kiedy wycieńczona zapukała do drzwi swoich znajomych w Bolesławcu.

Izabela P. nie życzy sobie kontaktu z rodziną

Wokół zaginięcia Izabeli P. narosło wiele pytań. Odpowiedzieć na nie może jedynie ona sama, jednak planowane na środę przesłuchanie kobiety zostało przełożone ze względu na jej stan zdrowia. – Jedyne co nam dotąd powiedziała, to jest to, że na pewno nie była więziona ani w jakikolwiek sposób skrzywdzona przez inną osobę – przekazała prok. Ewa Węglarowicz-Makowska, rzeczniczka jeleniogórskiej prokuratury.

Kobieta złożyła także oświadczenie do prokuratury, w którym zaznacza, że nie chce mieć kontaktu z rodziną. – Pewnie się wstydzi i jest jej głupio, jak każdemu mogłoby być. A może się coś stało? Nic nie wiemy – skomentował decyzję jej mąż, z którym była w separacji.

Rodzina Izabeli P. otrzymała wiadomość od policji. Tak mogła brzmieć

Okazuje się, że taka decyzja nie jest niczym niespodziewanym w przypadku osób, które zostały odnalezione. Powiedział o tym w rozmowie z Wirtualną Polską Dariusz Loranty, były policyjny negocjator i ekspert do spraw bezpieczeństwa.

– Ponad 90 proc. zaginionych dorosłych nie chce kontaktu z rodziną. Jeśli nie ma przesłanek kryminalnych, policja ma specjalną formułkę, którą znalezionej osobie wręcza do podpisu. Osobę składającą zawiadomienie o zaginięciu informuje się później takim zdaniem: ta osoba żyje i nie życzy sobie kontaktu – wytłumaczył dziennikarzom były policyjny negocjator.

W przypadku Izabeli P. sprawa wygląda jednak trochę inaczej, jednak ze względu na nagłośnienie sprawy i informacje od rodziny wszczęte zostało postępowanie prokuratorskie, które musi zostać zakończone, a do tego potrzebne jest m.in. przesłuchanie kobiety.

Czytaj też:
Izabela P. specjalnie się ukrywała? „Wie, co zrobiła”
Czytaj też:
Sprawa Izabeli P. oczami kryminologa. „To dopiero początek”

Źródło: Wirtualna Polska