Czterolatek przyszedł sam do banku. Zabawa wymknęła się spod kontroli

Czterolatek przyszedł sam do banku. Zabawa wymknęła się spod kontroli

4-latek przyszedł do banku. Sam
4-latek przyszedł do banku. Sam Źródło: Policja
Do banku w Wodzisławiu Śląskim przyszedł czteroletni chłopiec. Był sam. W placówce wkrótce pojawili się policjanci.

W poniedziałek po godzinie 13 do jednego z wodzisławskich banków zawitał czteroletni chłopiec. Okazało się, że dziecko zgubiło rodziców. Pracownica placówki powiadomiła funkcjonariuszy policji, którzy zatroszczyli się o malucha. Udało im się także ustalić i powiadomić o sprawie jego rodziców. Chłopiec bezpiecznie trafił do opiekunów.

Mundurowi w komunikacie opowiedzieli o okolicznościach incydentu. Okazało się, że ojciec chłopca odpoczywał w mieszkaniu po nocnej zmianie. Czterolatek razem z dwójką swojego rodzeństwa poszedł na dwór. Bawili się wspólnie przed blokiem. „Kiedy 12-latek poszedł z młodszą siostrą do domu, żeby wziąć dla niej sweterek, wówczas dwaj bracia – cztero- i sześciolatek przez chwilę byli na dworze sami” – relacjonowali policjanci.

„Sześciolatek po chwili zorientował się, że jego młodszy brat gdzieś poszedł, pobiegł więc do domu, aby powiedzieć o tym ojcu. Wówczas 37-letni ojciec, zostawiając młodsze dzieci pod opieką 16-letniej córki, poszedł szukać czteroletniego syna” – dodali funkcjonariusze.

O sprawie powiadomiony został sąd rodzinny. Ma za zadanie sprawdzić, czy opieka sprawowana nad czterolatkiem była prawidłowa.

Policjanci apelują o zwracanie uwagi na dzieci

Poniedziałkowa sytuacja pokazuje, że wystarczy chwila, by dziecko się oddaliło.

Policjanci wykorzystali okazję do przypomnienia o kampanii społecznej Śląskiej Policji pod nazwą „Mamo. Tato. Tutaj jestem”, która porusza problem między innymi zagubień dzieci. „Do takiej sytuacji może dojść podczas zakupów, wycieczki, pobytu na plaży czy zwykłej zabawy przed blokiem. Sytuacja jest niewątpliwie stresująca zarówno dla dziecka, jak i dla jego opiekunów” – czytamy w komunikacie służb. Podkreślono, że warto przygotować na taką ewentualność dziecko, ucząc je, jak nazywają się rodzice, włożyć mu na rękę opaskę z numerem telefonu do opiekuna lub ustalić z dzieckiem, które osoby można w takiej sytuacji poprosić o pomoc.

Wodzisławscy policjanci apelują o zwracanie uwagi na małe dzieci. Proszą także o szybką reakcję i powiadomienie służb.

Czytaj też:
Policjant otrzymał niepokojący telefon. Mężczyznę udało się uratować
Czytaj też:
Podwyżek za żłobek jednak nie będzie? Samorządowcy stawiają warunek

Opracowała:
Źródło: Policja