Paweł K.-B. latami prowadził zbiórki pieniężne. Fundusze miały trafiać na rzekomo założone przez siebie cele misyjne w Libanie. Mowa konkretnie o szkołach i szpitalach. Zakonnik miał w okresie od 2017 do 2024 roku zdefraudować co najmniej 650 tysięcy dolarów, przeznaczając środki na cele prywatne. Jego działania zostały zaklasyfikowane jako przestępstwo federalne, ponieważ zbiórki miał prowadzić za pośrednictwem poczty.
Grozi mu do 40 lat więzienia
Jak przekazał Tygodnik Powszechny, w 2011 roku kapucyn został wysłany na studia do Stanów Zjednoczonych, a osiem lat później osiadł tam na stałe. Prowadził zbiórki, wykorzystując kilka tożsamości. Przekrętami nie cieszył się zbyt długo, bowiem wkrótce jego współbracia – nowojorscy kapucyni – nabrali wobec niego sporych podejrzeń. Sprawę zgłosili służbom.
Prawda wyszła na jaw i okazało się, że duchowny fałszował swoją tożsamość, pochodzenie oraz akademickie klasyfikacje. Prowadził również zbiórki na zagraniczne projekty charytatywne, które w rzeczywistości nie istniały. Pieniądze miał wydawać na cele prywatne, w tym na zabiegi chirurgii plastycznej. Mężczyzna został aresztowany i w więzieniu może spędzić nawet 40 lat.
Krakowscy kapucyni, do których należał Polak, nie chcą na razie komentować sprawy. Kuria ma „pracować nad oświadczeniem dla mediów”.
Czytaj też:
Nowe zarzuty dla księdza Olszewskiego. Zostanie w areszcie?Czytaj też:
Fałszywy ksiądz skazany. Robił z Ukraińców polskich zakonników