Maksymalna kara dla Prawa i Sprawiedliwości wynieść może do 75 proc. pomniejszenia rokrocznej subwencji i obcięcie o tyle samo jednorazowej dotacji. Decyzja ma być jednak łagodniejsza. „Państwowa Komisja Wyborcza doliczyła się 3,6 mln zł nieprawidłowych wydatków poczynionych przez komitet wyborczy PiS” – donosi nieoficjalnie Tomasz Żółciak, dziennikarz money.pl. Podobne nieoficjalne informacje uzyskała Polska Agencja Prasowa.
Prawo i Sprawiedliwość ma stracić miliony złotych
Wśród nieprawidłowości, których miało dopatrzeć się PKW znajdują się m.in. pikniki Ministerstwa Obrony Narodowej w Uniejowie i Zawichoście, raporty dotyczące wiarygodności PiS przygotowywane przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową i spot byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry promujący zmiany w kodeksie karnym. Największą część kwoty stanowić ma ostatnie z wymienionych.
Jeżeli informacje uzyskane przez Tomasz Żółciaka są prawidłowe, to według wyliczeń money.pl jednorazowa dotacja dla PiS obniżona zostałaby o niecałe 10,8 mln z niemal 40 mln złotych przysługujących partii. O tyle samo pomniejszona zostałaby subwencja. Ponadto ugrupowanie musiałoby zwrócić do Skarbu Państwa 3,6 mln złotych w ramach postępowania egzekucyjnego.
Rekordowa kara od PKW. Ale nie pierwsza
Taka decyzja PKW choć oznaczałaby największą karę finansową dla partii politycznej w historii Polski, nie byłaby precedensem. Już w poprzednich latach Komisja decydowała się na odrzucanie sprawozdań poszczególnych ugrupowań. Przykładowo w 2016 roku zakwestionowano sposób, w jaki przelane zostały fundusze na poczet kampanii Nowoczesnej. Wówczas subwencję obniżono o 75 proc. kwoty.
Analogicznie ukarano także chociażby partię Razem i Polskie Stronnictwo Ludowe. Drugie z ugrupowań nawet trzykrotnie. Niemal na nic zdawały się odwołania do Sądu Najwyższego. W większości przypadków – nie licząc jednej decyzji ws. Ludowców – były one oddalane. Niemniej, jeśli informacje o ukaraniu PiS okażą się prawdziwe, partii także nadal przysługuje taka możliwość.
Czytaj też:
Te partie już straciły miliony z subwencji. PiS może do nich dołączyćCzytaj też:
PiS odlicza czas do decyzji PKW. Opłaca im się usłyszeć nawet najgorsze