Wrze w Konfederacji. Bosak nie pojawił się na konwencji Mentzena

Wrze w Konfederacji. Bosak nie pojawił się na konwencji Mentzena

Sławomir Mentzen i Ewa Zajączkowska-Hernik
Sławomir Mentzen i Ewa Zajączkowska-Hernik Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Sławomir Mentzen rozpoczął swoją walkę o prezydenturę kraju. Na konwencji spotkała go jednak niemiła niespodzianka.

Sławomir Mentzen zorganizował konwencję, która ma być początkiem jego kampanii w wyborach prezydenckich. Polityk został oficjalnym kandydatem Konfederacji. W trakcie spotkania ze swoimi sympatykami stwierdził m.in. że głęboko wierzy w to, że Polaków czekają wielkie rzeczy. Głęboko wierzę, że niedługo możemy żyć w silnej i bogatej Polsce. Wierzę, że jesteśmy w stanie to wszystko osiągnąć. Co więcej, wiem jak do tego doprowadzić. Dlatego będę kandydował w najbliższych wyborach prezydenckich w 2025 roku – poinformował.

Wielki nieobecny na konwencji. Afront Bosaka wobec Mentzena?

Następnie polityk Konfederacji powiedział, że słyszy od ludzi, że nie jest prezydencki. – Mają rację. Polacy przyzwyczaili się, że prezydent nic nie może, służy do czynności reprezentacyjnych. Ja nadaję się do działania, realizacji celów. Jeżeli wygram te wybory, będę najaktywniejszym prezydentem w historii pod względem złożonych i zawetowanych ustaw – zapewnił.

Podczas konwencji u boku Sławomira Mentzena pojawili się m.in. europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik oraz posłowie Ryszard Wilk, Konrad Berkowicz oraz Stanisław Tyszka. Wielkim nieobecnym okazał się Krzysztof Bosak. Jego formację – Ruch Narodowy – reprezentowali Michał Wawer i Witold Tumanowicz. Krzysztof Bosak udał się w tym czasie na zjazd partii w okręgu małopolskim.

Wipler tłumaczy nieobecność Bosaka

Politycy Konfederacji zapewniają, że nieobecność Krzysztofa Bosaka to nic nadzwyczajnego. – Termin mieliśmy zaplanowany dużo wcześniej. Miało to być pierwotnie wydarzenie inaugurujące nasze wewnętrzne prawybory, jednak wcześniej Krzysztof Bosak zgodził się na start Sławomira Mentzena, dlatego zmieniliśmy formułę – wyjaśnił Przemysław Wipler.

Zapytany, dlaczego na sali pojawili się główni politycy Nowej Nadziei, tłumaczył się planami urlopowymi działaczy. W ten sam sposób wyjaśnił nieobecność Krzysztofa Bosaka. Dopiero gdy wicemarszałek Sejmu wrzucił do mediów społecznościowych relację ze zjazdu Ruchu Narodowego, Przemysław Wipler odparł, że nie wie dokładnie, dlaczego Krzysztof Bosak nie pojawił się na konwencji. – Wiem, że miał inne obowiązki. Najlepiej pytać jego samego – dodał.

Wrze w Konfederacji. Partii grozi rozłam?

Z ustaleń Interii wynika, że relacje między partiami wchodzącymi w skład Konfederacji, szczególnie między Ruchem, Narodowym i Nowa Nadzieją są ostatnio bardzo napięte. W kuluarach mówi się, że decyzja o wycofaniu się z wyścigu prezydenckiego być może uchroniła formację przed rozłamem, jednak miała zaskoczyć lokalne struktury. Wcześniej dochodziło także do spięć z udziałem polityków ze środowiska Grzegorza Brauna.

Czytaj też:
Zgrzyt w relacjach polsko-niemieckich. „Nie wygląda to dobrze”
Czytaj też:
Kaczyński poprosił o wpłaty na PiS. Takiego efektu się nie spodziewał

Źródło: Interia.pl