Polska poderwała samoloty. Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP ostrzega

Polska poderwała samoloty. Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP ostrzega

Dodano:   /  Zmieniono: 
Myśliwce Eurofighter
Myśliwce Eurofighter Źródło: Shutterstock / James Arup
Rosja rozpoczęła lotnicze ataki na Ukrainę. Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP wydało w tej sprawie komunikat z informacją o „niezbędnych procedurach”. Szczególne ostrzeżenie wystosowano też do mieszkańców części Polski.

W serwisie X.com (dawniej Twitter) Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP zamieściło komunikat, w którym przekazano, że aby zapewnić bezpieczeństwo polskiej przestrzeni powietrznej, trzeba było aktywować polskie i sojusznicze samoloty. To efekt porannych ataków lotniczych na Ukrainę.

Dowództwo przestrzegło, że w południowo-wschodniej części kraju „może wystąpić zwiększony poziom hałasu związany z rozpoczęciem operacji w naszej przestrzeni powietrznej”. Wyjaśniono, że działania spowodowane są „intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związaną z uderzeniami wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. Ostatnią tak wzmożoną aktywność rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu zanotowano 27 sierpnia” – dodano. „Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a Dowództwo Operacyjne RSZ na bieżąco monitoruje sytuację” – podkreślono w komunikacie.

Przed godziną 8 opublikowano kolejną informację w tej sprawie. „W związku z zakończeniem uderzeń rakietowych lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej na cele w Ukrainie, operowanie wojskowego lotnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej zostało zakończone, a uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej” – przekazało DOSZ RP.

Poranny atak Rosjan na Kijów. Ukraina zamierza odpowiedzieć

Wczesnym rankiem w Kijowie Rosja zaatakowała Kijów – było słychać kilkanaście potężnych eksplozji. Użyto pocisków manewrujących i balistycznych, w kilku dzielnicach miasta z nieba spadły odłamki zestrzeliwanych rakiet. Pojawiają się sygnały o pożarach. Nad dzielnicą Hołosijiw widać było kłęby ciężkiego, czarnego dymu. Została tam częściowo zniszczona kotłownia.

Alarm bombowy w Kijowie ogłoszono o godzinie 4:30 (czyli 3:30 polskiego czasu). Syreny słychać było godzinę i 45 minut.

Andrij Jermak, szef kancelarii prezydenta Ukrainy zapowiedział, że w związku z porannym atakiem Rosjanie mogą spodziewać się odpowiedzi. Zaznaczył na Telegramie, że „przeciwnik ją odczuje”.

twitterCzytaj też:
Dowódca ukraińskich sił powietrznych odwołany. Pilna decyzja Zełenskiego
Czytaj też:
Zaprezentowano bojowy myśliwiec. Husarzem będą latali polscy piloci

Opracowała:
Źródło: X / PAP