2 września rozpoczęła nadawanie telewizja wPolsce24. Jednym z flagowych programów nowej stacji mają być „Wiadomości”, które poprowadzą na zmianę Michał Adamczyk i Marta Kielczyk. Szefem redakcji został Marcin Tulicki. Cała trójka jest dobrze znana widzom TVP z czasów rządów PiS. Po serwisie informacyjnym widzowie mogli zobaczyć Gościa Wiadomości, czyli rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim.
Prezes PiS poruszył m.in. temat decyzji PKW, która nie przyjęła sprawozdania finansowego partii w związku z wydaniem niezgodnie z kodeksem wyborczym ponad 3,6 mln złotych. – Znamy przebieg tych posiedzeń PKW, tam brylował właściwie jeden człowiek i nie był to przewodniczący, tylko prof. Ryszard Balicki, przedstawiciel Platformy Obywatelskiej. Przyjmowano taką zasadę zupełnie wprost, że to, co jest wiarygodne w przypadku pełnomocnika PO, w przypadku naszego pełnomocnika jest niewiarygodne – stwierdził polityk.
Kaczyński w „Wiadomościach” w wPolsce24. Niecodzienna sytuacja
Po tych słowach doszło do nietypowej sytuacji. Prowadzący Michał Adamczyk zapowiedział przerwę i zaprosił widzów na prognozę pogody oraz wiadomości sportowe. Ostatecznie wyemitowana została tylko pogoda. – Sport będzie nieco później – dodał prezenter.
Wracając do tematu decyzji PKW, Jarosław Kaczyński stwierdził, że „w Polsce nie obowiązuje już w gruncie rzeczy konstytucja, nie obowiązują ustawy, to wszystko kwestia woli władzy”. – To stan skrajnie niebezpieczny i szkodliwy dla państwa. Jest elementem pacyfikacji kraju przed osiągnięciem celu, jakim jest przyjęciem nowych traktatów europejskich likwidujących suwerenność naszego kraju – powiedział.
Jarosław Kaczyński o zbiórce na PiS
Pytany o efekty zbiórki, którą PiS ogłosiło po tym, jak okazało się, że może stracić subwencję, Jarosław Kaczyński odparł, że wpłaty są spore. Nie chciał jednak zdradzić, ile dokładnie wpłynęło na konto partii. Przy okazji po raz kolejnych zachęcał swoich sympatyków do robienia przelewów zaznaczając, że każda, nawet najmniejsza suma, ma znaczenie.
Czytaj też:
Kaczyński ma problemy ze zdrowiem. „Zapasy na brzuchu mu nie sprzyjają”Czytaj też:
Tyle do tej pory miało zebrać PiS. Wraz z wpłatami pojawił się problem