Ciemne chmury nad Michałem K. Brytyjski sąd podjął decyzję

Ciemne chmury nad Michałem K. Brytyjski sąd podjął decyzję

Michał K
Michał K Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Brytyjski sąd wziął pod lupę sprawę byłego szefa RARS. Sędziowie podjęli decyzję odnośnie aresztu dla Michała K.

Michał K. został zatrzymany w poniedziałek 2 września w Londynie. Dzień później brytyjski sąd magistracki rozpatrzył sprawę byłego szefa RARS. Postępowanie miało charakter wstępny. Sędziowie m.in. potwierdzili tożsamość Michała K., przedstawili mu zarzuty postawione przez Polskę, a także wyznaczono daty kolejnych etapów procesu. Dodatkowo sąd orzekł, że do czasu rozprawy ekstradycyjnej Michał K. pozostanie w areszcie.

Michał K. nie zgodził się na ekstradycję

W opinii sądu przedstawione przez obrończynię Michała K. propozycje, czyli poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. funtów oraz przebywanie pod stałym adresem w Wielkiej Brytanii i stawiennictwo na policji, nie są wystarczające wobec wagi zarzutów stawianych byłemu szefowi RARS.

Wcześniej media informowały, że Michał K. nie wyraził zgody na dobrowolną ekstradycję do Polski, dlatego też będzie musiała ruszyć procedura ekstradycji przymusowej.

Co prokuratura zarzuca Michałowi K?

Prokuratura zarzuca byłem prezesowi agencji przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu uzyskania korzyści majątkowej oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Śledczy wyjaśnili, że „chodzi o podejrzenie preferencyjnego traktowania niektórych podmiotów gospodarczych i akceptacji zbyt wysokich cen oferowanych towarów, w tym między innymi w związku z dostawą agregatów prądotwórczych oraz maseczek ochronnych i innych towarów związanych z przeciwdziałaniem skutkom pandemii COVID-19”.

Michał K. zatrzymany w Londynie

Michał K., który przebywał w Londynie zapewniał, że „nie ucieka przed wymiarem sprawiedliwości, tylko próbuje ułożyć swoje życie i szuka nowej pracy”. – Jestem publicznie piętnowany, co sprawia, że moje możliwości znalezienia zajęcia w kraju są bardzo ograniczone. Mam na utrzymaniu rodzinę, w tym trójkę dzieci – podkreślał. – Jestem jednak zainteresowany uczciwym procesem. Chcę wrócić do Polski w momencie, gdy będę miał gwarancję uczciwego postępowania, uczciwego procesu – dodał.

Źródło: WPROST.pl