20-letni warszawiak zatrzymany. Skrzywdził i wykorzystał 15 nastolatek

20-letni warszawiak zatrzymany. Skrzywdził i wykorzystał 15 nastolatek

Gwałt, zdjęcie ilustracyjne
Gwałt, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Tinnakorn jorruang
Policja zatrzymała dwudziestolatka, któremu zarzuca się dokonanie piętnastu gwałtów na dzieciach. Najmłodsza z ofiar miała 11 lat, wśród poszkodowanych znalazła się też dziewczynka z niepełnosprawnością. Sprawca żadnej z ofiar nie dotknął osobiście. Aktów przemocy dokonywał przez internet, jednak odpowie za nie jak za gwałty na o osobach nieletnich.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, dwudziestoletni mieszkaniec Warszawy już od kilku miesięcy przebywa w areszcie. Grozi mu do 20 lat więzienia. Śledczy zarzucili mu gwałty na nieletnich w wieku od 11 do 15 lat, nagrywanie ich oraz późniejsze archiwizowanie. Prokuratura okręgowa w Zielonej Górze, która prowadzi postępowanie w tej sprawie, przesłała do sądu akt oskarżenia. Wyjątkowo bulwersujący jest fakt, że sprawca dopuszczał się zabronionych czynów również na dziewczynce ze stwierdzoną niepełnosprawnością intelektualną.

Warszawa. 20-latek zatrzymany. Odpowie za 15 gwałtów na nastolatkach

Jak informuje Gazeta Wyborcza, sprawca poszukiwał swych ofiar w całym kraju. Na liście poszkodowanych znajdują się dzieci między innymi z Mazowsza, województwa łódzkiego, Pomorza i Podlasia. W tym celu wykorzystywał media społecznościowe – Facebooka i Snapchata. Szukał przede wszystkim nastolatek, dla których mógł stać się pierwszą miłością, by wzbudzić zaufanie, nie ukrywał swojej twarzy.

Na początku zaprzyjaźniał się, potem proponował bycie parą. Na dowód miłości prosił o przesłanie intymnego zdjęcia. Mógł nim potem szantażować dzieci – powiedziała GW prokurator Ewa Antonowicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze. – 20-latek zainstalował specjalny program, który umożliwiał nagrywanie treści wysyłanych przez Snapchata. Dzieci były pewne, że ich nagiego obrazu w aplikacji nie da się zachować. Jeśli się rozebrały, wpadały w zasadzkę.

Gdy ofiara chciała zaprzestać kontaktu, zaczynał ją straszyć. Groził m.in. upublicznieniem nagich zdjęć.

– Ofiary bały się tego, spełniały każdą jego prośbę. Łańcuch traumy przerwał jeden z ojców skrzywdzonej dziewczynki, który powiadomił nas o wszystkim – mówi Ewa Antonowicz.

Odpowie za gwałty na nieletnich

Prokuratura nie chce informować, do jakich aktów sprawca zmuszał swoje ofiary. Szczegóły zdaniem śledczych są zbyt drastyczne. To m.in. sprawia, że prokuratorzy postanowili sklasyfikować czyny dwudziestolatka, jako gwałty dokonane za pośrednictwem internetu.

– Niestety, przestępstwo to często jest źle klasyfikowane przez policjantów, a nawet prokuratorów, którzy przyjmują łagodniejszą kwalifikację czynu, oskarżając pedofilii z art. 200 – mówi prokurator Ewa Antonowicz.

Czytaj też:
Odurzał żonę i zapraszał obcych, by ją krzywdzili. Córka nie wytrzymała
Czytaj też:
Tragedia w Szczecinie. Niespełna roczna dziewczynka ofiarą gwałtu

Źródło: Gazeta Wyborcza