Mówisz o dziecku „zdolny, ale leń”? Sprawdź, co na to ekspert

Mówisz o dziecku „zdolny, ale leń”? Sprawdź, co na to ekspert

Psycholog apeluje, żebyśmy skończyli z etykietowaniem dzieci. Na zdjęciu mama i syn
Psycholog apeluje, żebyśmy skończyli z etykietowaniem dzieci. Na zdjęciu mama i syn Źródło: Shutterstock / zdj. ilustracyjne
– Karałbym nauczycieli którzy etykietują, także pozytywnie. Jak ktoś przy mnie używa sformułowania „zdolny leń”, to ma w łeb. Nie można tak mówić. To jest najgorsze. Mówiąc tak, nie uczymy wytrwałości, za to uczeń wie, że bez starań coś ma. I on się skupia na tej cesze, że jest zdolny i szuka potwierdzenia tej cechy, a nie tego, że można dzięki staraniom być lepszym – stwierdził w podcaście „Wprost Przeciwnie” Kuba Górecki, psycholog kreatywności i różnic indywidualnych, uczący twórczego myślenia i rozwiązywania problemów.

W rozmowie o polskiej szkole i tym, czy pielęgnuje się w niej kreatywność, ekspert zaznaczył, że wciąż „jest takie przekonanie, dosyć mocne, że kreatywnym się trzeba urodzić”. – To znaczy, że są ludzie kreatywni i są ci, którzy... Szkoda czasu, żeby się nimi zajmować – mówił gość „Wprost Przeciwnie”.

A jaka jest prawda? Czy kreatywność można wypracować?

– Prawda jest taka, że człowiek jest bardzo kreatywnym gatunkiem. Nie byłoby takiego świata, jeśli nie byłoby naszej kreatywności. Oczywiście można by założyć, że to wybitne jednostki popchają (świat – red.) i do pewnego stopnia to jest prawda. Ale to jest ten dualizm, taka podwójność, która jest w kreatywności. Że z jednej strony funkcjonuje kreatywność taka rzeczywiście wyjątkowa, mówi się wtedy „kreatywność przez duże K” albo „big C Creativity” i są badacze, którzy zajmują się wyłącznie tym, badają np. historyczne zapisy, to jak Darwin prowadził notatki i co z tego wynika dla kreatywności. Albo jak Watson i Crick dochodzili do podwójnej helisy (w uproszczeniu – odkrycie DNA – red.)? Ta wybitna kreatywność oczywiście statystycznie zdarza się rzadko, ale jest oczywiście sporo niuansów, bo skoro jako gatunek jesteśmy kreatywni, to przecież nie jest tak zero-jedynkowo, że pyk, tu u kogoś kreatywność jest, a u kogoś jej nie ma – podkreślał Kuba Górecki.

Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Podcast powstaje dzięki współpracy ze Studiem Plac.

Jak się mierzy kreatywność?

– Są różne podejścia i jednym z nich, takim najbardziej popularnym, jest badanie myślenia tak zwanego dywergencyjnego, czyli bardziej strawnie, chociaż dziwacznie, myślenia rozbieżnego (chodzi o wytwarzanie wielu pomysłów w odpowiedzi na problem natury otwartej – red.). Czyli nie tak, jak w teście szkolnym, albo teście inteligencji, bo tam mamy szybko ustalić, o co chodzi temu, kto wymyślał pytanie. Badanie myślenia dywergencyjnego polega na wymyśleniu zadania dosyć otwartego – dodał psycholog kreatywności goszczący w podcaście „Wprost”.

I podał przykład zadania, dzięki któremu można by zmierzyć kreatywność.

– Co by było, gdyby politycy zaczęli się kochać? Nie w sensie fizycznym oczywiście, tylko jak bliźni bliźniego. Co by się zdarzyło? Czy to byłoby dobrze? I wymyślamy konsekwencje tego – zaznaczył.

– A jak to teraz ocenić? Oczywiście są różne metody w różnych podejściach, ale generalnie patrzymy po pierwsze jak dużo odpowiedzi ktoś wytworzy. W psychologii kreatywności mówimy o płynności, czasami płynności ekspresyjnej też. To jest po prostu łatwość tworzenia dużej ilości rozwiązań – dodał.

Czytaj też:
Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży. Pod jaki numer dzwonić i kiedy?

Uczniowie spisani na straty

Górecki pytany, jaką karę zastosowałby pan wobec nauczycieli, którzy od razu spisują pewnych uczniów na straty, odpowiedział: – Również karałbym nauczycieli którzy etykietują, także pozytywnie.

– Jak ktoś przy mnie używa sformułowania „zdolny leń”, to ma w łeb. Nie można tak mówić. To jest najgorsze. Mówiąc tak z jednej strony nie uczymy wytrwałości, nagradzamy za jej brak, a wytrwałość jest niezmiernie ważna w kreatywności. Podkreślamy wtedy tak naprawdę jeszcze coś. Że uczeń wie, że bez starań coś ma. I on się skupia na tej cesze, że jest zdolny i szuka potwierdzenia tej cechy, a nie szuka tego, że można staraniem być lepszym – mówił.

– Warto zobaczyć, że zdolności są różne. Zwykle patrzymy właśnie na tych, którzy najlepiej się uczą pamięciowo albo są bystrzy, błyskotliwi, nie mają problemów z wypowiadaniem się. W treningu twórczości jest taka pierwsza faza, w czasie której właśnie są ci, którzy są ekstrawertywni, tacy otwarci, pewni siebie, błyszczą, ale ja zawsze czekam na tą drugą fazę. Jak te ciche myszki nagle coś przywalą, dadzą jakąś odpowiedź na jakieś zadanie, to jest super – stwierdził.

Czytaj też:
Psycholog kreatywności: Gdyby jakiś uczeń mówił jak Wałęsa, nie zostałby uznany za zdolnego. A ile Wałęsa osiągnął!
Czytaj też:
W Polsce ta metoda pracy wciąż nie jest powszechna. Jak znaleźć dobrego coacha?

Źródło: Wprost