Wołomin w strachu. Mieszkańcy siedzą na „tykającej bombie”

Wołomin w strachu. Mieszkańcy siedzą na „tykającej bombie”

Składowisko odpadów w Wołominie
Składowisko odpadów w Wołominie Źródło: PAP/EPA / Rafał Guz
Mieszkańcy Wołomina (Mazowieckie) czują się poważnie zagrożeni. W centrum miasta bowiem składowane są niebezpieczne odpady – mowa nawet o 20 tysiącach ton chemikaliów. Lokalne władze apelują do Ministerstwa Klimatu i Środowiska.

Elżbieta Radwan, burmistrzyni mazowieckiego Wołomina prosi o pomoc Minister Klimatu i Środowiska. Polityczka wskazuje na poważne zagrożenie, jakie jej zdaniem jest powodowane przez nielegalne wysypisko toksycznych odpadów. Chemikalia w ogromnej ilości – nawet 20 tysięcy ton – zalegają w samym centrum Wołomina.

Burmistrzyni zwraca uwagę na zagrożenie, jakie mogą spowodować opady deszczu lub upał. Podkreśla, że mieszkańcy Wołomina czują, jakby siedzieli na tykającej bombie.

„Zebrane tam chemikalia – łatwopalne, toksyczne – stanowią olbrzymie zagrożenie dla zdrowia mieszkańców, środowiska oraz wód gruntowych. Zanieczyszczenie rzeki Czarnej, której wody zasilają Kanał Żerański, może zagrozić, poprzez skażenie środowiska setkom tysięcy mieszkańców” – pisze Elżbieta Radwan w liście do szefowej resortu klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski.

To się może różnie skończyć

W rozmowie z dziennikarzami RMF FM przyznała, że mieszkańcy czują się zagrożeni. – Ostatnie zjawiska pogodowe pokazały, że jeżeli nie będzie szybkiej reakcji Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tym zakresie, może się różnie skończyć – powiedziała.

Co gorsza, istnieje wysokie ryzyko samozapłonu chemikaliów. Pojemniki, mauzery i beczki, w których znajdują się toksyczne odpady są w koszmarnym stanie, a „składowisko jest położone w bezpośrednim sąsiedztwie kluczowych elementów infrastruktury, takich jak linia kolejowa Rail Baltica, infrastruktura energetyczna, zakład chemiczny o zwiększonym ryzyku poważnej awarii oraz osiedla mieszkaniowe i centrum handlowe”. W liście do resortu klimatu burmistrzyni Wołomina zaznacza, że „skala zagrożenia jest ogromna”, a „system wizyjny w miejscu składowania odpadów nie działa, co zwiększa ryzyko zdarzeń mogących doprowadzić do katastrofalnych skutków”.

Czytaj też:
Te śmieci są śmiertelną pułapką dla leśnych stworzeń. Ważny apel do turystów
Czytaj też:
Zajmowali się niebezpiecznymi odpadami. Usłyszeli ponad 17 tys. zarzutów

Opracowała:
Źródło: RMF 24