Nawalne opady na południu Polski. W tym mieście może znów dojść do podtopień

Nawalne opady na południu Polski. W tym mieście może znów dojść do podtopień

Jacek Sutryk
Jacek Sutryk Źródło: Shutterstock / LIDERO
Nawalne deszcze nadciągają nad Polskę. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowało alarmy dla województw dolnośląskiego, opolskiego, wielkopolskiego i łódzkiego. W tych regionach może dojść do podtopień budynków. Najgorzej sytuacja wyglądać będzie jednak we Wrocławiu. Opady mają trwać tam nawet 4 dni, spaść może nawet 150 l wody na metr kwadratowy.

Nadciągający nad Polskę niż genueński może przynieść rekordowe opady. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przygotowało alarmy dla województw dolnośląskiego, opolskiego, wielkopolskiego i łódzkiego. W Ostrowie wielkopolskim rozdawane są worki z piaskiem, które mają zabezpieczyć domy przed zadaniami

Najgorzej sytuacja wyglądać będzie jednak na Dolnym Śląsku, w szczególności zaś we Wrocławiu, przez który przepływa aż pięć rzek. W czwartek wczesnym przedpołudniem prezydent Jacek Sutryk poinformował o przygotowaniach do radzenia sobie z ewentualnymi skutkami opadów.

Wrocław. Nawalne opady mogą zalać miasto. „Nawet 150 litrów wody na metr kwadratowy”

– Przed nami weekend pełen wyzwań w związku z tą burzą i z tymi opadami, które nas czekają – mówił Sutryk podczas konferencji prasowej przygotowanej we wrocławskim magistracie. – Mówimy o 150 litrach na metr kwadratowy, dlatego nie czekając na rozwój sytuacji, powołaliśmy sztab kryzysowy.

Zasiedli w nim nie tylko przedstawiciele służb miejskich i Centrum Zarządzania Kryzysowego, ale też MPK oraz miejskich placówek, które mogą być zagrożone podtopieniami – w tym wrocławskiego zoo.

– Weryfikujemy i oceniamy stan tej infrastruktury krytycznej, przede wszystkim (zaś) zbiorników retencyjnych i kolektorów burzowych – powiedział Jacek Sutryk, przypominając przy okazji, że we Wrocławiu znajduje się jedna z największych instalacji retencyjnych w Europie, która w swoich zbiornikach może pomieścić nawet 60 tys. m³ wody.

– Prognozowana ilość opadów jest niepokojąca i dlatego będziemy w stałym kontakcie, będziemy na bieżąco tę sytuację oceniać i podejmować odpowiednie działania, jeżeli sytuacja tego będzie wymagała – mówił Sutryk. – Obserwujemy oczywiście wskaźniki na Odrze, ale także na innych rzekach: Ślęzie, Bystrzycy i Widawie.

Wrocław. Trwa badanie stanu rzek

Jak poinformował prezydent Wrocławia, stan wód w tych miejscach jest na razie ujemny – nie doszło to jego przekroczenia. Jeśli jednak woda wylałaby na miejskie ulice, miasto jest przygotowane do jej usunięcia, posiada bowiem specjalne pompy, które są w stanie (przepompować) do 200 l na sekundę w sytuacjach krytycznych tam, gdzie one wystąpią – mówił prezydent Wrocławia.

Włodarz miasta poinformował również o gotowości do poprowadzenia objazdów dla miejskich tramwajów i autobusów, na wypadek zalania miejsc położonych nieco niżej. Dodał również że jest 6 miejsc na terenie miasta, w których zbierany jest obecnie piasek, dzięki któremu teren może być blokowany przed zalaniem. Dostępnych ma być nawet milion worków.

– Niektóre nasze spółki jak choćby wrocławskie zoo, także przygotowują się do większych opadów – mówił Sutryk. – Generalnie polecamy to każdemu mieszkańcowi. Jeżeli ktoś wie, że pomieszczenia gospodarcze, czy garaże są niżej i że woda czasami zwykła się tam wdzierać, może na własną rękę (przygotować) dodatkowe zabezpieczenia, by zminimalizować ryzyko wystąpienia większych szkód w gospodarstwie domowym.

Czytaj też:
Sztab kryzysowy i odwołane wydarzenia. Wrocław szykuje się na załamanie pogody
Czytaj też:
Silne burze nadciągają nad Polskę, przyniosą grad i wichury. Możliwe nawet trąby powietrzne