Zwłoki w pokoju wikarego. Mieszkańcy Drobina bezlitośni. „Wyszło szydło z worka”

Zwłoki w pokoju wikarego. Mieszkańcy Drobina bezlitośni. „Wyszło szydło z worka”

Duchowny, zdjęcie ilustracyjne
Duchowny, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock
Na plebanii, w mazowieckim Drobinie znaleziono ciało mężczyzny w łóżku wikarego. Od tamtej pory wśród mieszkańców wciąż huczy. Są w szoku po tym, czego się dowiedzieli. Nie szczędzą krytyki w relacjach o duchownych tamtejszej parafii.

Od kiedy w Drobinie, w pokoju wikarego Grzegorza S. znaleziono zwłoki, w miasteczku wrze. Choć duchowny został usunięty z funkcji i opuścił parafię, wierni mają sporo do powiedzenia w tej sprawie. Opowiadają, co działo się w domu księży.

Do tragedii doszło w sobotę, 7 września. Wtedy to na plebanii miała odbyć się impreza, której finałem było znalezienie zwłok 29-letniego mężczyzny. Zgodnie z nieoficjalnymi informacjami, zmarły miał być przykuty kajdankami do łóżka wikarego. W fotelu obok miał spać pijany Grzegorz S., przebrany za króliczka. Wspomniane elementy wskazują, że na terenie plebanii mogło dojść do imprezy o charakterze erotycznym. Tych informacji jednak nie potwierdzają śledczy, ale o sytuacji chętnie opowiadają mieszkańcy Drobina.

Fakt dotarł do parafian, którzy wiedzieli, co działo się w domu księży, ale nie przewidywali, że dojdzie do takiego skandalu z udziałem duchownych. Jeden z mieszkańców przyznał, że księża „dawno powinni stąd odejść”. Dodał, że stracił do nich zaufanie. – Kiedyś kościół był miejscem, gdzie szukało się pocieszenia i nadziei. Teraz? To wstyd. Cała Polska się z nich śmieje – mówił.

„Wyszło szydło z worka”

Inna mieszkanka zaznacza, że „to nie do pomyślenia”. – Słyszeliśmy, że coś tam się dzieje, ale żeby aż tak? – pytała retorycznie.

Lokalni obserwatorzy zgodnie zauważają, że od dawna było wiadomo o ekscesach księży na plebanii. – Zjeżdżali się tam, urządzali imprezki i pili alkohol. Ale większość w to nie wierzyła. Ksiądz przecież powinien być wzorem. No to wyszło szydło z worka – stwierdził jeden z rozmówców Faktu.

Starsi mieszkańcy jednak stoją murem za księdzem Grzegorzem. Mówią, że duchowny był „dobrym człowiekiem, wspaniałym księdzem”. Zaznaczają, że nie wierzą w doniesienia medialne i żałują wikarego.

Czytaj też:
Dodatkowe badania po sekcji zwłok 29-latka, który zmarł na plebanii w Drobinie. Nowe fakty
Czytaj też:
Skandal w Drobinie. Nowe informacje. Duchowny został przesłuchany

Opracowała:
Źródło: Fakt