Do Sejmu weszliby także przedstawiciele LiD i PSL (po 8 proc.).
CBOS zwraca uwagę, że poparcie dla PO wzrosło o ponad 5 punktów procentowych w porównaniu do wyniku wyborczego (41,51 proc.) oraz o 8 punktów procentowych w porównaniu do badań przeprowadzonych tydzień przed październikowymi wyborami (39 proc.).
Z kolei notowania PiS spadły: o 9 punktów procentowych w stosunku do sondażu sprzed wyborów (34 proc.) oraz o 7 punktów procentowych w stosunku do wyników wyborów (32,11 proc.).
Zmniejszyło się także poparcie dla koalicji LiD, na którą w październikowych wyborach zagłosowało 13,15 proc. Poparcie dla LiD przed wyborami wynosiło 12 proc.
Przy poparciu na poziomie 8 proc. - tak jak w listopadowym sondażu - LiD znalazłaby się na granicy progu wyborczego, ponieważ lewica startowała w październikowych wyborach jako komitet koalicyjny. Dla partii politycznych ten próg jest nieco niższy i wynosi 5 proc.
Niemal nie zmieniło się poparcie dla PSL - 8,91 proc. w wyborach i 8 proc. w sondażu przedwyborczym.
Po 1 proc. głosów otrzymałyby w listopadowych wyborach Samoobrona (rzeczywisty wynik wyborczy - 1,54 proc.) oraz LPR (wynik wyborczy - 1,3 proc.).
Według sondażu, 9 proc. badanych nie wiedziało na kogo oddałoby głos. Chęć udziału w wyborach zadeklarowało 68 proc. badanych.
CBOS przypomina, że zazwyczaj zwycięzcy wyborów zyskują w sondażach przeprowadzanych bezpośrednio po wyborach. Po pierwsze - jak podkreśla CBOS - nowy rząd otrzymuje od obywateli kredyt zaufania, a także działa mechanizm "przyłączenia się do zwycięzcy".
"PO mogła zyskać w opinii Polaków również dzięki sprawnemu i szybkiemu skonstruowaniu większości parlamentarnej, utworzeniu koalicji rządowej i wyłonieniu rządu" - czytamy w opracowaniu CBOS.
CBOS przeprowadził sondaż od 10 do 15 listopada na liczącej 863 osoby reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.pap, ss, ab