W sobotę 7 września w łóżku wikarego na terenie parafii w Drobinie na Mazowszu znaleziono zwłoki młodego mężczyzny z woj. łódzkiego. Początkowo policja podała, że to 29-latek. Szef Prokuratury Rejonowej w Sierpcu Marek Łasicki poinformował jednak Polską Agencję Prasową, że ofiara to 31-latek. Trwa śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmieci. To standardowa procedura w przypadku wstępnego wyjaśniania okoliczności nagłych zgonów.
– Chciałbym podkreślić z całą stanowczością, że nie prowadzimy postępowania w sprawie obyczajowej, ale w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci – powiedział Łasicki. Na razie nikogo nie zatrzymano i nikomu nie postawiono zarzutów. Wstępne wyniki sekcji zwłok wykazały, że u 31-latka doszło do niewydolności krążeniowo-oddechowej. Trwa ustalanie, co było tego przyczyną.
Drobin. 31-latek zmarł na terenie parafii. Nowe fakty
Z przesłuchań wiadomo, że „gosposia na prośbę wikariusza wykonała telefon na numer alarmowy”, aby wezwać pomoc do młodego mężczyzny. Prokuratura czeka na wyniki badań toksykologicznych, co pozwoli jej prowadzić dalsze czynności. Wstępne zbadano trzeźwość byłego wikarego, które nie wykazało obecności alkoholu w jego organizmie, ale od księdza pobrano krew do dalszych badań.
Z kolei rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej w Płocku dr Elżbieta Grzybowska zaznaczyła, że duchowny nie tylko został usunięty z funkcji i opuścił parafię. Otrzymał także od biskupa płockiego upomnienie kanoniczne oraz dostał zakaz publicznego sprawowania sakramentów. Według nieoficjalnych informacji „Watykan może zająć się skandalem w Drobinie, jak uzna na podstawie otrzymanych oficjalnie informacji, że sprawa wymaga dalszych wyjaśnień i podjęcia kroków dyscyplinarnych”.
Czytaj też:
Tak młodzież żegnała wikarego z Drobina. Dziękowali mu „za szczerość i otwarte serce”Czytaj też:
Zwłoki w pokoju wikarego. Mieszkańcy Drobina bezlitośni. „Wyszło szydło z worka”