Radosław Sikorski przebywa z wizytą w Ukrainie. Szef polskiej dyplomacji spotkał się m.in. z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Andrijem Sybihą oraz z wicepremier i minister sprawiedliwości Olhą Stefaniszyną. Polskie MSZ podkreśliło, że jednym z poruszonych tematów w ostatnim przypadku była „możliwość rozwiązania trudnych tematów historycznych”.
Sam Sikorski powiedział później TVP, że z Zełenskim i Sybihą „poruszono także trudne kwestie, jak ekshumacja ofiar zbrodni wołyńskiej i ich chrześcijańskiego pochówku”. – Liczę na postęp w tej sprawie – przyznał polski minister spraw zagranicznych.
Radosław Sikorski: Musimy mówić prawdę o zbrodni wołyńskiej i innych trudnych momentach historii
„Musimy mówić prawdę o zbrodni wołyńskiej i innych trudnych momentach historii, a jednocześnie wybrać przyszłość. To nie jest kwestia polityczna. Polskie społeczeństwo oczekuje, że ta sprawa zostanie załatwiona” – zaznaczył Sikorski na swoim Facebooku.
– Uzyskałem zapewnienia postępu w sprawie wznowienia ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej – powiedział szef polskiej dyplomacji cytowany przez Ukrinform. Sikorski tłumaczył, że kwestii ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej nie należy traktować „jako sprawy politycznej czy przedmiotu jakichś targów”. Zaznaczył, że „zginęło 100 tysięcy ludzi”. Szef MSZ zwrócił uwagę, że chrześcijański pochówek to „obowiązek i część europejskiego kanonu wartości, do której Ukraina należy”.
Szef MSZ Ukrainy o rozwiązywaniu złożonych kwestii historycznych
Z kolei Sybiha podkreślił, że strona ukraińska podziela pogląd, że konieczne jest odpolitycznienie podejścia do rozwiązywania złożonych kwestii historycznych. – Z jednej strony, prace powinny być prowadzone na poziomie specjalistów i historyków, ekspertów, a z drugiej strony, za pośrednictwem odpowiednich organów rządowych obu krajów – podkreślił ukraiński minister spraw zagranicznych.
Czytaj też:
Apel Radosława Sikorskiego do NATO. „To jest naprawdę bardzo pilnie potrzebne”Czytaj też:
Rosyjscy pranksterzy wkręcili Sikorskiego? Jest reakcja MSZ