Kłodzko w strachu. Woda wdziera się do kamienic

Kłodzko w strachu. Woda wdziera się do kamienic

Poważna sytuacja powodziowa w Kłodzku
Poważna sytuacja powodziowa w Kłodzku Źródło: Facebook / Lubuscy Łowcy Burz, canva.com
Jak przekazała w niedzielę rano oficer prasowa kłodzkiej straży pożarnej, woda wdziera się do miasta i zaczyna podtapiać budynki. – Mieszkańcy są zachęcani do ewakuacji – mówiła.

Oficer prasowa powiedziała, że poziom Nysy Kłodzkiej jest bliski temu z powodzi w 1997 roku. – Wynosi prawie 6,5 metra. Zalewane są ulice, te najniżej położone, między innymi ulica Skośna, Malczewskiego, Chełmońskiego. Mieszkańcy są zachęcani do ewakuacji – relacjonowała.

Dodała, że w całym powiecie ewakuowano dotychczas 762 osoby. – Nie wiemy o samodzielnych ewakuacjach, to może być znacznie większa liczba osób – podkreśliła.

Olbrzymie problemy z prądem

W całym Kłodzku i powiecie brakuje także prądu. W sobotę wieczorem rzecznik wojewody przekazał, że w skali regionu chodzi o 12,5 tysięcy gospodarstw, ale od tego czasu ta liczba wzrosła.

– W Kłodzku w nocy wyłączane było zasilanie w części domów i na ulicach, ale energetycy je przywracali. Wszyscy pracują z pełnym zaangażowaniem. Od wczorajszego ranka mieliśmy jako straż pożarna w powiecie 668 zgłoszeń z prośbami o interwencje – powiedziała Polskiej Agencji Prasowej strażaczka.

Nieco poprawiła się jednak sytuacja na rzece Biała Lądecka w Lądku-Zdroju i Stroniu Śląskim. Tam woda nieznacznie opadła i przestała zalewać posesje i drogi. Oficer prasowa KP PSP Kłodzko przekazała, że „trudno wyrokować, czy to tendencja stała czy chwilowe osłabienie żywiołu”. – Na tamie na rzece Wilczka w Międzygórzu sytuacja jest trudna, ponieważ woda przelewa się z tego zbiornika. Nie można nim już sterować, więc wycofano obsługę tej tamy – podkreśliła.

Woda w kranach nie nadaje się do picia

Woda w kranach w Kłodzku nadaje się tylko do celów gospodarczych. Nie powinno się jej spożywać.

Przypomnijmy, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej prognozuje w województwach dolnośląskim, opolskim, śląskim i małopolskim od czwartku do niedzieli sumę opadów sięgającą 150 litrów na metr kwadratowy, co może spowodować gwałtowne powodzie.

W tych województwach obowiązuje ostrzeżenie przed intensywnymi opadami najwyższego – trzeciego stopnia. Największe opady deszczu prognozowane są w Kotlinie Kłodzkiej.

Czytaj też:
Dramat w Głuchołazach. Jest wezwanie do samoewakuacji, „gdy zawyją syreny, może być już za późno”
Czytaj też:
Tusk obiecał pomoc powodzianom. „Chcemy, żeby to było bardzo szybkie, elastyczne”

Opracowała:
Źródło: PAP