Jak wzywać pomocy w razie powodzi? Radzi MSWiA

Jak wzywać pomocy w razie powodzi? Radzi MSWiA

Powódź, Kłodzko
Powódź, Kłodzko Źródło: PAP / Maciej Kulczyński
Południowo-zachodnia Polska walczy z powodzią, a mieszkańcy opuszczają domy. Jak prawidłowo wzywać służby z prośbą o pomoc czy ewakuację?

Kolejne miejscowości w południowo-zachodnim krańcu kraju walczą z wielką wodą. Media pokazują dramatyczne nagrania, na których widać wodę wdzierającą się do kolejnych miejscowości. Mieszkańcy są ewakuowani, służby walczą, by sytuacja nie była gorsza, próbują również zapanować nad chaosem komunikacyjnym, który wywołuje szybko zmieniająca się sytuacja na południu kraju.

Jak wzywać pomocy? Kolory flag

Opuszczenie domu i dorobku swojego życia jest trudne. Jeśli jednak istnieje ryzyko utraty zdrowia i życia, nie powinniśmy się wahać tylko wykonywać polecenia służb. Nie wszyscy chcą się ewakuować z zagrożonych tenerów, a ewakuacji nie można przeprowadzić przymusem. Niektórzy jednak mimo że w pierwszej chwili zostali w swoich domach, to wraz z napływającą wodą zmienili zdanie i wzywali służby z prośbą o pomoc. Jak to zrobić, gdy nie ma prądu ani internetu, a telefony nie działają?

MSWiA przypomina prosty poradnik, jak informować służby, że potrzebujemy pomocy. Kluczowe są kolory flag ratunkowych lub fragmentów odzieży, którymi będziemy wzywać pomocy:

  • biała flaga oznacza prośbę o ewakuację
  • czerwona flaga prośbę o pomoc medyczną
  • niebieska flaga prośbę o żywność

MSWiA: nie machajmy rękami

Mimo pojawiających się w mediach społecznościowych instruktaży, jak wzywać pomocy, stosując odpowiednie gesty, resort zniechęca do tego rodzaju działań. Z komunikatu wynika, że mogą one utrudniać właściwe rozpoznanie, zwłaszcza gdy nie wiemy, jakie gesty stosować i machamy rękoma.

Jeśli nie mamy do dyspozycji żadnego materiału, możemy unieść dwie ręce w górę. To oznacza wezwanie pomocy i taki gest służby zrozumieją.

Czytaj też:
Stronie Śląskie odcięte, Lądek Zdrój podnosi się po fali. „Przekażcie siostrze, że mama jest bezpieczna”
Czytaj też:
Nowe zagrożenie na południu Polski. Apel o dobrowolną ewakuację