Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek 17 września w godzinach porannych w Marcinowicach, między Świdnicą a Wrocławiem na Dolnym Śląsku. Na drodze krajowej nr 35 miał miejsce wypadek autokaru. Przyczyna pozostaje na razie nieznana. Według wstępnych doniesień autobus po tym, jak wypadł z drogi, przewrócił się na bok.
Marcinowice na Dolnym Śląsku. Wypadek autokaru
Pojazdem podróżowało 37 osób. Z najnowszych ustaleń wynika, że zdecydowana większość pasażerów opuściło autokar jeszcze przed przybyciem na miejsce służb, jednak mimo tego, co najmniej ośmiu pasażerów zostało rannych. Mają oni przede wszystkim obrażenia kończyn oraz podejrzenia urazów kręgosłupa.
Na miejsce zdarzenia zostały wezwane karetki pogotowia, lądował również śmigłowiec LPR. Aktualnie pracuje tam osiem zastępów straży pożarnej, cztery zespoły ratownictwa medycznego i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Część osób potrzebowała pomocy w opuszczeniu autobusu. – Kilka osób wymagało takiej pomocy z naszej strony, żeby opuścić ten pojazd. Były to na przykład osoby, które na noszach, ze względu na to, że jest podejrzenie urazu kręgosłupa, zostały z tego pojazdu wyciągnięte – przekazał Łukasz Grzelak ze świdnickiej straży pożarnej.
Droga krajowa nr 35, na której doszło do wypadku, jest nieprzejezdna. Kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami.
Czytaj też:
Nysa walczy o utrzymanie wału. Służby robią co mogą, trwa ewakuacjaCzytaj też:
Posłanka PiS o dramatycznej sytuacji na Opolszczyźnie. „To był potwór”