Powódź spustoszyła miasta i gminy na terenie południowej Polski. RMF FM podaje, że lokalni samorządowcy zostali z tego powodu zmuszeni do zawieszenia zajęć w ponad 600 placówkach – szkołach i przedszkolach. Jak informuje MEN, najwięcej z nich wyłączono z użytku w województwie dolnośląskim – 337. W województwie opolskim zawieszono prace w 205 placówkach oświatowych.
Szefowa resortu edukacji Barbara Nowacka w rozmowie z RMF FM stwierdziła, że duża część z nich może być zamknięta nawet przez wiele tygodni.
– Tam nawet nauka zdalna na pewno nie będzie możliwa – mówiła ministra. – Bardzo często brakuje prądu i dostępu do internetu. Budynki szkolne są niedostępne i zalane.
Pojawił się jednak plan, dzięki któremu uczniowie będą mogli kontynuować naukę. Z jednej strony uczniowie mogą być dołączani do klas w innych, ościennych gminach, z drugiej zaś mogą kontynuować zajęcia stacjonarne w innej części kraju a dokładniej na Pomorzu. Z taką inicjatywą wyszło tamtejsze kuratorium.
– Mamy pierwsze deklaracje dotyczące możliwości przyjęcia w bursach i internatach – zapewnia pomorski kurator oświaty, Grzegorz Kryger, na którego wypowiedź powołuje się RMF FM.
Kuratorium w pierwszej kolejności poszukuje wolnych miejsc na terenie Gdańska i Gdyni.
– To jest na razie informacja bardzo ogólna. Jeżeli chodzi o Gdynię, jest możliwość przyjęcia dwóch autokarów, jeżeli chodzi o wycieczki terapeutyczne, to jest to kilkadziesiąt miejsc w bursach i internatach zarówno w Gdańsku, jak i w Gdyni – powiedział Kryger w rozmowie z reporterem RMF FM.
Jak się okazuje, miejsc noclegowych może być dużo więcej na terenie całego województwa. Kuratorium nie zbiera jednak na razie informacji na ten temat, bo oznaczałoby to rozproszenie uczniów.
Czytaj też:
Więźniowie walczą z powodzią. „Ich pomoc jest nieoceniona”Czytaj też:
Szef MON o środkach dla powodzian. Wskazał konkretną kwotę „na teraz”