Od kilku dni kamery wszystkich stacji telewizyjnych zwrócone są na niszczoną powodziami południowo-zachodnią Polskę. Odstępstwem od tego nie jest TV Republika, która stale – w swoim stylu – monitoruje zdarzenia.
W całości tragicznym wydarzeniom poświęcony był wtorkowy program „Jedziemy” prowadzony przez Michała Rachonia. Jak za każdym razem w programie pojawili się liczni goście kojarzeni z obozem byłej władzy, a wśród nich była marszałkini Sejmu Elżbieta Witek. Zaskakująca była jednak rola, w której zobaczyć mogli ją widzowie stacji.
Elżbieta Witek jako „reporterka” TV Republika
Elżbieta Witek, która pochodzi z niszczonych powodziami terenów, pojawiła się na antenie niczym reporterka. Stała sama na środku kadru trzymając mikrofon. – Jestem w swoim rodzinnym mieście, w Jaworze, rzeczywiście jesteśmy w miejscu, gdzie widać worki z piaskiem, widać Nysę, którą Niemcy nazwali Nysą szaloną, bo rzeczywiście potrafi być szalona – relacjonowała widzom polityczka.
Podczas wejścia na antenę nie obyło się bez politycznych wtrąceń. Chwaląc działania w okolicy Wojsk Obrony Terytorialnej była marszałkini Sejmu stwierdziła, że „rząd atakował żołnierzy WOT, a dziś prosi ich o pomoc”. Dalej polityczka zarzuciła aktualnej władzy „karygodne igranie z bezpieczeństwem obywateli”.
– Oni mają cały czas skupiony wzrok w kierunku przeciwnika, za którego uważają Prawo Sprawiedliwością. Myślą, jak dokopać PiS. Przykład Kotliny Kłodzkiej pokazuje, że nie warto było kierować się nienawiścią – mówiła na antenie Elżbieta Witek.
TV Republika stale atakuje rząd Donalda Tuska?
Choć podczas relacji z Jaworza prowadzonej przez Elżbietę Witek nie pojawiały się żadne paski informacyjne, internauci już wcześniej zwrócili uwagę na sposób, w jaki TV Republika relacjonuje wydarzenia z południowo-zachodniej Polski. Tak jak w wypowiedzi polityczki pojawiły się ataki skierowane w rząd Donalda Tuska, tak i pojawiają się one przy wielu innych wypowiedziach oraz na „paskach”.
Wśród informacji, które mogliśmy przeczytać na antenie stacji, znalazło się m.in.: „Tusk przekonywał, że prognozy nie są alarmujące – teraz powodzianie zostali bez pomocy rządu”, „Czesi alarmowali, Tusk zlekceważył zagrożenie”, „Służby Tuska bezradne wobec tragedii powodzian”.
„TV Republika w czasie powodzi zalewa widzów nienawiścią do Tuska” – komentował relacje prowadzone przez stację Bartosz Wieliński, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.
Czytaj też:
Rząd nie robił tego od czasów PRL. Tusk rozważa radykalne krokiCzytaj też:
Woda na Dolnym Śląsku porwała dwóch amerykańskich żołnierzy. Strażacy ruszyli do akcji