Andrzej Duda w piątek w godzinach porannych pojawi się na terenach, które zalane zostały podczas tegorocznej powodzi. Biuro Bezpieczeństwa Narodowego w komunikacie na platformie X podkreślało, że wizyta prezydenta zostanie zorganizowana w taki sposób, by nie zakłócać pracy służb ani działań ratowniczych.
Powódź. Prezydent uda się na zniszczone tereny
„Jesteśmy w tej sprawie w kontakcie ze stroną rządową” – podkreślano w mediach społecznościowych. W czwartek 19 września Kancelaria Prezydenta poinformowała też o przekazaniu darów dla powodzian, zebranych podczas zbiórki w KPRP. Transport z pomocą humanitarną dotarł już do Bystrzycy Kłodzkiej i Lądka–Zdroju. To prawie 18 ton m.in. wody, żywności, środków higieny osobistej, chemii gospodarczej, karmy dla zwierząt i pościeli.
– Zgodnie z deklaracją Pana Prezydenta wyasygnowane zostały również środki finansowe, a prezydencki ośrodek w Wiśle gotowy jest na przyjęcie dzieci z terenów dotkniętych kataklizmem – informował szef BBN Jacek Siewiera.
„Przekazana przez Kancelarię Prezydenta RP pomoc zostanie przeznaczona także dla mieszkańców sąsiedniej gminy – Stronia Śląskiego, którzy ucierpieli w wyniku kataklizmu, tracąc dobytek życia” – przekazano na oficjalnej stronie internetowej prezydenta.
Jednocześnie Andrzej Duda zaapelował „do wszystkich rodaków” o solidarność i wsparcie mieszkańców południowo-zachodniej części Polski, którzy ucierpieli na skutek powodzi.
Prezydent Duda zaapelował do Polaków
– Apeluję do wszystkich w całej Polsce, zwłaszcza tam, gdzie nie było wielkich opadów, gdzie są takie możliwości. Do przedsiębiorców, do wszystkich ludzi dobrej woli, do ludzi, których stać na to, by w różnej formule tej pomocy udzielić, aby w miarę swoich możliwości tę pomoc rodakom przekazali – mówił Duda.
– Pięknie pokazaliśmy, że potrafimy pomóc naszym sąsiadom z Ukrainy, kiedy to było potrzebne. Proszę, żebyśmy się teraz zmobilizowali także do tego, żeby pomóc naszym rodakom na południowym zachodzie Polski – przypominał.
Czytaj też:
Premier zapowiedział pomoc od niemieckich żołnierzy. Ale jeszcze ich tu nie maCzytaj też:
Kuracjusze pytają o jesienne turnusy w Lądku-Zdroju. Prezes uzdrowiska odpowiada