Paweł Kukiz mieszka na Opolszczyźnie, a woda znalazła się bardzo blisko jego domu. „Fakt” zapytał polityka o szczegóły. – Od świtu do nocy trwają prace. Moja wioska szczęśliwie jest bezpieczna, bo położona jest dość wysoko na większych wzniesieniach poza strefą zalewową. Tutaj powódź raczej nigdy nie będzie groziła, ale w promieniu trzech kilometrów wszystko jest pod wodą! W okolicy Odry i Nysy jest pozamiatane – powiedział Kukiz.
Poseł podkreślił, że „są takie miejscowości, jak Wronów, gdzie woda nadal stoi”. – Dwa razy dziennie tam jestem, żeby sprawdzać. To jest nie do opisania! Strażacy nieustannie pracują, żeby woda jak najszybciej zeszła. Jest mnóstwo drużyn OSP, które przyjechały z całej Polski. Dziękuje wszystkim ochotnikom. Przekonuję się, że bezpieczeństwo państwa stoi na OSP. Są też oczywiście obecne Wojska Obrony Terytorialnej i inne służby – kontynuował Kukiz.
Powódź 2024. Paweł Kukiz o „największym polskim problemie”. „To jest masakra”
Według polityka „odwiecznym polskim problemem jest koordynacja”. – To jest masakra, ale to nie jest czas, żeby to rozbierać na czynniki pierwsze. Najważniejsza teraz jest pomoc i byle nie opadł zapał. Potrzeby będą wielkie, nawet gdy już emocje opadną – przyznał Kukiz. Poseł stwierdził, że „domy na zimę nie będą się nadawały do zamieszkania, jeżeli nie zostaną osuszone”. Zauważył, że „powódź w 97 r. rozegrała się w samym środku lata i wody wtedy samoczynnie zdołały wyschnąć”.
Kukiz zaznaczył, że „trzeba robić wszystko, żeby doprowadzić domy do stanu używalności”. – Ja tam jestem non stop. W małych miejscowościach zna się każdego. Większość ludzi, którym doraźnie pomagam; wożąc jedzenie czy przenosząc worek, to są ludzie, których widuje na co dzień – zakończył polityk.
Czytaj też:
Polacy wskazali kilku winowajców. To ich zdaniem doprowadziło do powodziCzytaj też:
„Niedyskrecje”: Powódź nie zaszkodzi Tuskowi? „Dobry car” i „mocarstwowe zagranie”