Niespotykany dotąd widok wzbudził duże zainteresowanie w mediach społecznościowych. Internauci zaczęli dzielić się zdjęciami i filmami ukazującymi to zjawisko. Gdy bliżej mu się przyjrzeć, można dostrzec na wałach tysiące owadów i pająków, które, uciekając przed wodą, zgromadziły się na wyższych partiach terenu.
Eksperci tłumaczą, że ich zachowanie jest całkowicie naturalne i wynika z instynktu przetrwania.
Tomasz Wykner, główny specjalista służby leśnej w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze, w rozmowie z TVN Meteo wyjaśnił, że zwierzęta bezbłędnie wyczuwają nadchodzące niebezpieczeństwo i migrują na wyższe partie terenu, aby uchronić się przed zalaniem.
Zwierzęta przystosowują się do nowego środowiska, więc jeśli na danym obszarze jest więcej pająków, to pajęczyn będzie również więcej niż zazwyczaj.
Instynkt przetrwania zwierząt w obliczu powodzi
Migracja owadów sprawia, że obraz opublikowany przez „Lubuskich Łowców Burz" staje się coraz bardziej powszechny w miejscach, gdzie poziom wody jest wyższy niż zwykle.
Mieszkańcy tych terenów coraz częściej obserwują nie tylko pajęczyny na wałach, ale także wzmożoną obecność zwierząt, takich jak myszy, które migrują do ich domów w poszukiwaniu schronienia przed wodą. Co zrozumiałe, nie budzi to ich entuzjazmu.
Pająki często wybierają wały przeciwpowodziowe, by przeczekać trudne warunki. Ich obecna aktywność i przemieszczanie się mogą być również związane z nadchodzącym babim latem, kiedy to tworzą charakterystyczne sieci unoszące się na wietrze.
Ekstremalne zjawiska pogodowe a zmiany w zachowaniu zwierząt
Ostatnie powodzie ukazują, jak ekstremalne warunki pogodowe wpływają na zachowanie zwierząt. Owady oraz inne stworzenia, dzięki wyostrzonemu instynktowi przetrwania, starają się dostosować do zmieniających się warunków środowiskowych.
Czytaj też:
Pająk Nosferatu opanował niemal całe Niemcy. Teraz dotarł do PolskiCzytaj też:
Turysta ukąszony przez jadowitego pająka na europejskiej wyspie. „Moja ręka płonęła”