Do wypadku doszło na tarnobrzeskim osiedlu Wielowieś w środę, 2 października. Około godziny 16:30, na niestrzeżonym przejeździe kolejowym na ulicy Nizinnej, samochód osobowy marki Kia wjechał pod nadjeżdżający pociąg towarowy.
Tarnobrzeg. Pociąg przepchnął auto 300 metrów
Pojazd zakleszczył się na czole lokomotywy, co sprawiło, że ta przepchnęła go o 300 metrów. Zdarzenie mogło zakończyć się fatalnie dla 64-letniego kierowcy. Mimo przerażającego przebiegu zdarzeń mężczyzna wyszedł z tego bez poważniejszych obrażeń, co ratownicy i świadkowie na miejscu określają jako „cudowne ocalenie”.
Choć pociąg uderzył w prawy bok samochodu, a lokomotywa ciągnęła go przez kilkaset metrów, 64-latek wysiadł z pojazdu o własnych siłach. Został jedynie lekko poturbowany i nie wymagał hospitalizacji. Podróżował na szczęście sam.
Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe – zastępy straży pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego oraz funkcjonariusze policji i Straży Ochrony Kolei.
Pociąg staranował samochód w Tarnobrzegu. Kierowca przeżył
Śledczy badają dokładne okoliczności wypadku. Wstępne ustalenia wskazują, że kierowca początkowo zatrzymał się przed torami, jak nakazują przepisy. Wtedy maszynista pociągu ostrzegł sygnałem dźwiękowym, że nadjeżdża, co zgodnie z relacjami świadków kierowca zignorował. W niewyjaśnionych jeszcze okolicznościach samochód nagle ruszył wprost na tory.
Niezrozumiałe zachowanie kierowcy oraz okoliczności, które doprowadziły do wypadku, będą szczegółowo analizowane przez policję.
Czytaj też:
Wypadek samochodowy. Tego absolutnie nie wolno robićCzytaj też:
Sprawą małego Emile'a żyła cała Europa. Sadia przerwała milczenie po pół roku