Od kilku miesięcy w kuluarach PiS mówi się o połączeniu z Suwerenną Polską. Zwolennikiem takiego rozwiązania jest Jarosław Kaczyński. Pomysł zjednoczenia ma próbować torpedować Mateusz Morawiecki. Ostatnio publicznie głos w tej sprawie zabrał Michał Dworczyk.
– Jestem przeciwnikiem połączenia Prawa i Sprawiedliwości z Suwerenną Polską. W moim przekonaniu to środowisko w dużej mierze jest winne przegranych wyborów w 2023 roku – stwierdził były szef KPRM na antenie TVN24. Według nieoficjalnych informacji polityk – podobnie jak część środowiska PiS – uważa, że w partii Zbigniewa Ziobry znajduje się wielu wartościowych polityków, jednak jest też sporo takich, którzy są cyniczni, radykalni i mocno nastawiony na własny interes polityczny.
Dworczyk zirytował Kaczyńskiego
Z doniesień „Newsweeka” wynika, że słowa Michała Dworczyka mocno zirytowały Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS miał być do tego stopnia wściekły, że podobno rozważał nawet zawieszenie lub wyrzucenie polityka z ugrupowania. Ostatecznie jednak na pilnym posiedzeniu kierownictwa nie zdecydowano się na takie rozwiązanie. To jednak nie oznacza, że polityk może się czuć spokojny o swoją pozycję w partii.
Jak dowiedział się „Newsweek”, kierownictwo PiS czeka do 12 października, bowiem na ten dzień zaplanowano kongres w Przysusze, podczas którego ma dojść do fuzji z Suwerenną Polską. Część polityków Prawa i Sprawiedliwości obawa się, że zawieszenie lub wręcz wyrzucenie Michała Dworczyka mogłoby zostać potraktowane przez Mateusza Morawieckiego i grupę około 20-30 jego zwolenników jako pretekst do wyjścia z PiS.
Na razie nie wiadomo, czy do zjednoczenia obu partii rzeczywiście dojdzie 12 października. Wśród postulatów Suwerennej Polski pojawił się m.in. taki, aby Patryk Jaki objął stanowisko współprzewodniczącego frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, które obecnie pełni Joachim Brudziński.
Czytaj też:
Wałęsa przewiduje przyszłość Kaczyńskiego: Marnie skończyCzytaj też:
Fuzja z Suwerenną Polską dzieli PiS. „Nie wierzę w geniusz Kaczyńskiego”