Nad Macierewiczem zbierają się czarne chmury. „To są ciężkie zarzuty”

Nad Macierewiczem zbierają się czarne chmury. „To są ciężkie zarzuty”

Dodano: 
Antoni Macierewicz
Antoni Macierewicz Źródło: Shutterstock / TomaszKudala
Już wkrótce poznamy treść raportu MON o podkomisji smoleńskiej. Dla Antoniego Macierewicza będzie się to wiązało z poważnymi kłopotami.

Na początku października Cezary Tomczyk przekazał, że MON ma już gotowy aport w sprawie działalności Antoniego Macierewicza i kierowanej przez niego podkomisji smoleńskiej. Treść ustaleń ma zostać ujawniona w ciągu 2-3 tygodni.

Puzzle po Antonim Macierewiczu

– Przeanalizowano 180 tysięcy stron materiału, pięć terabajtów danych. Dotarliśmy do w jakimś sensie sensacyjnych odkryć. Będzie można ponad wszelką wątpliwość udowodnić oszustwa, kłamstwa, manipulacje przy tym wszystkim, co robił Antoni Macierewicz przez ostatnie osiem lat – tłumaczył polityk KO.

Jedna z osób, która uczestniczyła w przygotowywaniu raportu przyznała w rozmowie z „Newsweekiem”, że nie było to łatwe zadanie. – To były puzzle. Albo nawet gorzej: to, co zastaliśmy po Macierewiczu, to widok, jakby do pokoju pełnego dokumentów ktoś wrzucił granat i jeszcze dostawił wiatraki, żeby strzępy po eksplozji były w totalnym chaosie – powiedziała dodając, że to nie przypadek, ale metoda Macierewicza, żeby trudno było się w tym wszystkim odnaleźć.

MON zawiadomi prokuraturę ws. Macierewicza

Cezary Tomczyk zapowiedział, że prezentacja raportu będzie się wiązała ze złożeniem zawiadomień do prokuratury. Ma ono dotyczyć Antoniego Macierewicza, ale nie jest wykluczone, że również Mariusza Błaszczaka. Powód? Jako szef MON miał otrzymywać sygnały o nieprawidłowościach i nie podjąć żadnych działań.

Już wcześniej MON założyło do prokuratury dwa zawiadomienia ws. byłego szefa podkomisji smoleńskiej. Jedno dotyczy utrudniania śledztwa i niszczenia dowodów w postaci fragmentów prezydenckiego tupolewa. Drugie – wyrządzenia szkód o wielkich rozmiarach, ponieważ członkowie podkomisji uszkodzili bliźniaczy Tu-154M.

„Macierewicz używał podkomisji do lansowania bzdur o zamachu”

Antoni Macierewicz używał podkomisji do lansowania bzdur o zamachu. W polskim prawie nie jest to karalne, ale zniszczenie dowodów, uszkodzenie samolotu i wydawanie milionów na bezsensowne działania – już tak. To są ciężkie zarzuty. Nie jestem sądem, by podpowiadać wymiar kary dla niego, ale jestem przekonany, że powinien ponieść odpowiedzialność karną – ocenił Roman Giertych. – Sprawa jest bardzo ważna z punktu widzenia rzetelności życia publicznego. Trzeba ją szybko wyjaśnić – dodawał Adam Bodnar.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie przekazał, że aktualnie postępowania toczą się w sprawie a Antoni Macierewicz nie był na razie przesłuchiwany, podobnie czołowi eksperci podkomisji smoleńskiej.

Sam zainteresowany nie chce komentować całej sprawy. Gdy jeden z użytkowników Twittera chciał sprowokować Antoniego Macierewicza do reakcji i napisał post z komentarzem będziesz siedział, ten odpowiedział emotikonką: żółtym bananem.

Czytaj też:
Jarosław Kaczyński chce zmiany konstytucji. Proponuje powołanie Rady Stanu

Opracowała:
Źródło: Newsweek