Jak podaje portal Biełsat, mąż Katarzyny, Mateusz, przekazał, że jego żona była doświadczoną podróżniczką, mającą za sobą liczne wyprawy po Rosji, w tym wizyty nad Bajkałem i na Kamczatce.
Polska podróżniczka zaginęła w Czeczenii. Rodzina apeluje o pomoc
Katarzyna planowała podróż przez Kaukaz oraz terytoria kontrolowane przez Rosję w Ukrainie. W rozmowie z Biełsatem Mateusz Marciniuk wyjaśnił, że nie miał pełnych informacji na temat dokładnego planu podróży ani jej zakończenia. Bliscy podróżniczki twierdzą, że mogła planować wyjazd na dwa miesiące, chociaż niektórzy krewni i znajomi sądzili, że miało to być tylko na miesiąc.
Jednym z kluczowych momentów było przesłanie zdjęć z Mariupola, które Katarzyna wysłała 19 sierpnia. Zdjęcia te, jak mówił jej mąż, ukazywały zniszczenia w mieście i opisywały tragiczną sytuację w Azowstalu, określając ją jako „masakrę”.
Ostatnie miejsce, gdzie Katarzyna była widziana, to wieś Itum-Kale w południowej Czeczenii, gdzie przebywała 31 sierpnia. Jest to teren znany z trudnych warunków i surowych kontroli prowadzonych przez lokalne służby bezpieczeństwa, które często współpracują z Moskwą, aby śledzić i repatriować cudzoziemców. Po tym dniu kontakt z Katarzyną całkowicie się urwał, a jej telefon jest wyłączony. Nie logowała się również w mediach społecznościowych.
Siostra zaginionej, Anna Ignaczak, ogłosiła zaginięcie 25 września na Facebooku, prosząc o pomoc w odnalezieniu Katarzyny oraz udostępnianie informacji, szczególnie wśród znajomych z Rosji i Ukrainy.
Opisała sytuację jako dramatyczną, licząc na „cud” i nowe informacje o losie swojej siostry. Rodzina skontaktowała się z Ambasadą RP w Moskwie, lecz jak dotąd nie otrzymała odpowiedzi ani informacji o postępach w poszukiwaniach.
Sytuacja, w której zaginęła Katarzyna, jest szczególnie niepokojąca, zważywszy na rosnące represje wobec cudzoziemców i aktywistów w Czeczenii. Organizacje takie jak Human Rights Watch wielokrotnie informowały o przypadkach „zaginięć” oraz brutalnych represjach wobec osób, które mogły wzbudzać podejrzenia lokalnych władz.
Czytaj też:
Kadyrow odesłał na front „prezent od Muska”. Wcześniej narzekał, że nie działaCzytaj też:
Kadyrow otrzymał order im. Kadyrowa. „Za osobiste zasługi”