Cezary Tomczyk pojawił się na sejmowej mównicy, aby przekazać najnowsze informacje dotyczące działalności podkomisji smoleńskiej. Wiceszef MON przekazał, że z najnowszych ustaleń wynika, że zespół kierowany przez Antoniego Macierewicza zniszczył samolot o wartości 47 mln zł.
Tomczyk: Macierewicz zniszczył samolot wart 47 mln zł
– Antoni Macierewicz wraz ze swoją grupą rekonstrukcyjną zniszczył samolot Tu-154M, nr boczny 102. Maszyna była kompletnie zdewastowana, zniszczono wnętrze, skrzydła i poszycie. Szlifierki, piły, młotki — to narzędzia, którymi podkomisja Macierewicza "badała" wojskowy samolot – wyliczał.
Wiceminister obrony narodowej pokazał posłom zdjęcia, które zostały zrobione podczas inwentaryzacji samolotu w 2018 roku i te zrobione przez samą podkomisję. Są na nich widoczne uszkodzenia maszyny. Cezary Tomczyk podkreślił, że samolot w chwili przekazania do bazy w Mińsku Mazowieckim był sprawny technicznie.
– Od 24 sierpnia rozpoczęto demontaż wnętrza. W dniach 23-24 marca 2018 r. oraz w maju 2018 r. prace wizytował Antoni Macierewicz, osobiście jako przewodniczący już podkomisji smoleńskiej. O wszystkim wiedział i od tej odpowiedzialności nie ucieknie. Samolot był wcześniej wyceniony na 47 mln zł złotych. Istniała opcja sprzedaży maszyny przez Agencję Mienia Wojskowego – dodał.
MON zawiadomi prokuraturę ws. Macierewicza i Błaszczaka
Polityk KO poinformował, że złoży w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Będzie ono dotyczyło Antoniego Macierewicza, Glenna Jorgensena (jednego z ekspertów Macierewicza — red.) i Mariusza Błaszczaka, ponieważ, jak tłumaczył wiceszef MON, jako minister obrony narodowej wobec zaniechania jakichkolwiek działań w celu zabezpieczenia majątku państwowego, dopuścił się przestępstwa.
18 lipca 2018 r. w sprawie interweniował prokurator Marek Pasionek. Poinformował Mariusza Błaszczaka o demontażu samolotu. Trzy dni później Prokuratura Krajowa przekazała ówczesnemu szefowi MON, że elementy samolotu są wywożone poza teren jednostki. Minister obrony narodowej nie zdecydował się na podjęcie jakichkolwiek działań.
Czytaj też:
Miesięcznice sprzyjają PiS. Dr Rydliński: Gdyby nie było zapotrzebowania, Kaczyński by ich nie organizowałCzytaj też:
Nad Macierewiczem zbierają się czarne chmury. „To są ciężkie zarzuty”