Żołnierz WOT miał okraść powodzian, usłyszał zarzuty. Nie będzie tymczasowego aresztu

Żołnierz WOT miał okraść powodzian, usłyszał zarzuty. Nie będzie tymczasowego aresztu

Brygada Obrony Terytorialnej, zdjęcie ilustracyjne
Brygada Obrony Terytorialnej, zdjęcie ilustracyjne Źródło: X / MON
Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla żołnierza WOT na trzy miesiące. Prokuratura może zaskarżyć tę decyzję w ciągu tygodnia.

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierza 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej podejrzanego o przywłaszczenia mienia przeznaczonego dla poszkodowanych wskutek powodzi. Rozpoczęto postępowanie wyjaśniające. Dowództwo WOT i żołnierze zaangażowani w operację Feniks przyznali w oświadczeniu, że pojawienie się tych informacji jest dla nich „sytuacją nadzwyczajną i zaskakującą”.

Żołnierza WOT oskarżony o okradanie powodzian. Grozi mu wydalenie ze służby

„Stanowczo sprzeciwiamy się zachowaniom, o które oskarżony jest żołnierz 7PBOT. Z chwilą potwierdzenia się dokonania aktu kradzieży każdy żołnierz Wojska Polskiego ponosi pełną odpowiedzialność za swój czyn. Skutkiem złamania prawa jest natychmiastowe wydalenie ze służby i postępowanie karne. Po potwierdzeniu zarzutów przez Żandarmerię Wojskową i prokuratora Dowódca WOT zawnioskuje o wydalenie ww. żołnierza ze służby” – czytamy w komunikacie.

RMF FM podało, że Michał O. nie trafi do aresztu. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała, że Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej na trzy miesiące. Prokuratura ma teraz siedem dni na ewentualne zaskarżenie tej decyzji.

Michał O. miał okradać powodzian. Dowódcę powiadomili inni żołnierze

O działaniach Michała O. dowódcę 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej powiadomili inni żołnierze, którzy pełnili służbę w tym samym rejonie. Terytorialsi mieli na własne oczy widzieć, jak żołnierz WOT okradał domy oraz dary dla powodzian. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży na kwotę około 35 tys. zł z wykazaniem postawy lekceważącej wobec darczyńców i osób potrzebujących pomocy, a także nakłaniania dwóch świadków do złożenia fałszywych zeznań.

Czytaj też:
Bezpłatne telefony dla powodzian. Operator wyjaśnia zasady
Czytaj też:
Minister Kierwiński zapomniał o burmistrzu Kłodzka? „Wiem, że ma napięty harmonogram”

Źródło: RMF FM