Żandarmeria Wojskowa zatrzymała żołnierza 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej podejrzanego o przywłaszczenia mienia przeznaczonego dla poszkodowanych wskutek powodzi. Rozpoczęto postępowanie wyjaśniające. Dowództwo WOT i żołnierze zaangażowani w operację Feniks przyznali w oświadczeniu, że pojawienie się tych informacji jest dla nich „sytuacją nadzwyczajną i zaskakującą”.
Żołnierza WOT oskarżony o okradanie powodzian. Grozi mu wydalenie ze służby
„Stanowczo sprzeciwiamy się zachowaniom, o które oskarżony jest żołnierz 7PBOT. Z chwilą potwierdzenia się dokonania aktu kradzieży każdy żołnierz Wojska Polskiego ponosi pełną odpowiedzialność za swój czyn. Skutkiem złamania prawa jest natychmiastowe wydalenie ze służby i postępowanie karne. Po potwierdzeniu zarzutów przez Żandarmerię Wojskową i prokuratora Dowódca WOT zawnioskuje o wydalenie ww. żołnierza ze służby” – czytamy w komunikacie.
RMF FM podało, że Michał O. nie trafi do aresztu. Prokuratura Okręgowa w Gdańsku przekazała, że Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni nie uwzględnił wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla żołnierza Wojsk Obrony Terytorialnej na trzy miesiące. Prokuratura ma teraz siedem dni na ewentualne zaskarżenie tej decyzji.
Michał O. miał okradać powodzian. Dowódcę powiadomili inni żołnierze
O działaniach Michała O. dowódcę 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej powiadomili inni żołnierze, którzy pełnili służbę w tym samym rejonie. Terytorialsi mieli na własne oczy widzieć, jak żołnierz WOT okradał domy oraz dary dla powodzian. Mężczyzna usłyszał zarzuty kradzieży na kwotę około 35 tys. zł z wykazaniem postawy lekceważącej wobec darczyńców i osób potrzebujących pomocy, a także nakłaniania dwóch świadków do złożenia fałszywych zeznań.
Czytaj też:
Bezpłatne telefony dla powodzian. Operator wyjaśnia zasadyCzytaj też:
Minister Kierwiński zapomniał o burmistrzu Kłodzka? „Wiem, że ma napięty harmonogram”