Urna z prochami i latająca po sortowni papuga. Oto najbardziej nietypowe przesyłki

Urna z prochami i latająca po sortowni papuga. Oto najbardziej nietypowe przesyłki

Dodano: 
Poczta Polska
Poczta Polska Źródło: Shutterstock
Przy okazji przywrócenia przez Pocztę Polską usług transportu ptactwa, operator przypomniał o nietypowych paczkach, jakie przewinęły się dotąd przez pocztowe sortownie.

Dziennikarze Polskiej Agencji Prasowej zapytali pocztę o najbardziej niezwykłe przesyłki, z jakimi operator miał do czynienia. Operator przywołał również przykłady zakazanych paczek.

Jak się okazuje, Poczta Polska nie prowadzi statystyk dotyczących ewidencji zawartości paczek. Nie ma też uprawnień do weryfikacji przesyłek – takowe mają współpracujący z nią celnicy. Regulaminy świadczenia konkretnych usług wskazują jednak na zakazane przesyłki, na przykład paczki ze zwłokami zwierząt.

Jeśli natomiast chodzi o nietypowe przesyłki, wśród nich wymieniono taką, z której dekadę temu wydostała się papuga. Wydziobała dziurę w kartonie, którego ścianki były zbyt cienkie. „Po jednej z sortowni latała papuga” – przekazała wtedy poczta. Z kolei w sortowni w Lublinie z jednego kontenera z paczkami wypełzł wąż. Co ciekawe, nie była to jedyna taka sytuacja. W 2020 roku, w sortowni w Kielcach odnaleziono kolumbijskiego boa tęczowego. Zwierzę pełzało po ziemi pomiędzy paczkami. „Znalezienie węża lub innego egzotycznego i niebezpiecznego zwierzęcia, które wyszło z przesyłki zdarzało się już niejednokrotnie. Doręczaliśmy też kiedyś pawia, któremu z paczki wystawał ogon” – wymieniała poczta.

Nietrudno o pomyłkę

Poczta Polska zwraca uwagę na to, żeby wypełniając dane adresowe przesyłki być niezwykle skrupulatnym. Bardzo łatwo się bowiem pomylić, co skutkować może dostarczeniem paczki do nieodpowiedniego odbiorcy.

W takiej sytuacji znalazła się w 2015 roku zagraniczna firma zajmująca się kremacją zwłok. Nadano bowiem urnę z ludzkimi prochami do omyłkowego odbiorcy – udało się jednak szybko znaleźć zagubioną paczkę i dostarczyć ją do odpowiedniego adresata. „Okazało się, że to omyłka nadawcy a nie Poczty Polskiej była przyczyną bardzo przykrego dla rodziny zmarłej osoby incydentu” – wskazała poczta.

Co ciekawe, zgodnie z regulaminem operatora jedną z zakazanych przesyłek są na przykład paczki z bateriami, bowiem te, przewożone wysoko nad ziemią mogą okazać się materiałem wybuchowym lub żrącą substancją.

Możliwe jest z kolei wysyłanie paczek z żywymi pszczołami, ptakami domowymi i ozdobnymi. Umożliwiają to obowiązujące przepisy. Przesyłki te jednak muszą być zabezpieczone i odpowiednio oznaczone. Aktualnie usługa ze względu na sytuację powodziową jest zawieszona – dodał operator.

Czytaj też:
Nie tylko listy. Nowe zadania listonoszy w Poczcie Polskiej
Czytaj też:
Poczta Polska tonie w długach, a konkurencja zarabia miliony. Kilka źródeł problemów

Opracowała:
Źródło: PAP