Dyskusja nad tym, kto będzie kandydatem Lewicy w zbliżających się wyborach prezydenckich, wciąż trwa. Forsowany do niedawna scenariusz, w którym uznawano, że lewą stronę sceny politycznej powinna reprezentować kobieta, ma konkurencję. Na liście potencjalnych kandydatów pojawiło się ostatnio nazwisko Łukasza Litewki. Młody polityk wszedł przebojem na scenę polityczną i choć nie posiada jeszcze dużego doświadczenia, wnosi na pewno powiew świeżości w szeregach Lewicy.
Wybory prezydenckie 2025. Łukasz Litewka kandydatem Lewicy?
Kandydaturę Litewki skomentował na łamach „Super Expressu" europoseł Krzysztof Śmiszek:
– Wykazał się on do tej pory dużymi sukcesami głównie w mobilizacji społeczeństwa, a o to chodzi w polityce, żeby zainteresować i właśnie zmobilizować wokół swoich pomysłów wiele osób. Swoją postawą, skutecznością w działaniu pokazał, że może być wzięty przez Lewicę w tej puli kandydatów – mówił Śmiszek.
Trochę inaczej na kandydaturę Litewki patrzy poproszony przez „Super Express" o komentarz politolog dr Bartłomiej Rydliński:
– Nie wiem, jakie ma poglądy w wielu sprawach ważnych dla socjaldemokracji. Nie wiem, co myśli o gospodarce, podatkach, czy relacjach ze związkami zawodowymi. Oczywiście ma też swoje zalety związane z walką o prawa zwierząt czy pomoc najbardziej potrzebującym. Z tego jest znany – mówi dr Rydliński.
Kobiety Lewicy nadal w grze
Ewentualna kandydatura Litewki jest jednak nadal tylko jedną z opcji. Lewica nie zrezygnowała z wystawienia kobiety jako swojej kandydatki. Wśród potencjalnych reprezentantek wymieniane są Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Nowej Lewicy oraz Magdalena Biejat z Razem które cieszą się poparciem po lewej stronie polskiej sceny politycznej.
Ich kandydatury są szeroko omawiane w kontekście feminizmu oraz silnego zaangażowania w kwestie społeczne. Z tego względu wielu członków partii, jak i komentatorów, uważa, że wystawienie kobiety może podkreślić progresywne wartości Lewicy i przyciągnąć wyborców, którzy popierają równość płci oraz politykę socjalną.
Prawybory w Lewicy?
Innym z rozważanych scenariuszy jest zorganizowanie prawyborów. Miałyby one pomóc wyłonić najlepszego kandydata lub kandydatkę, co może być kluczowe dla spójności partii. Sam Śmiszek stwierdził, że Lewica potrzebuje kandydata, który będzie w stanie przyciągnąć uwagę i zmobilizować różne grupy wyborców. Jak podkreślają eksperci, takie rozwiązanie mogłoby także pokazać różnorodność wewnętrzną tej formacji politycznej, co z kolei może pozytywnie wpłynąć na jej wizerunek w nadchodzących wyborach.
Warto również zauważyć, że w kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich niemal wszystkie partie polityczne w Polsce są w fazie przygotowań. Koalicja Obywatelska rozważa wystawienie Rafała Trzaskowskiego lub Radosława Sikorskiego, a PiS ma ogłosić swojego kandydata do końca roku.
Czytaj też:
Donald Tusk krytykowany przez koalicjantów i nie tylko. „Brzmi jakby narracje pisał mu PiS”Czytaj też:
Burza w Sejmie po deklaracji Zandberga. Petru: To oznacza wyjście z koalicji