Marcin Romanowski zgodnie z zapowiedzią pojawił się w prokuraturze. Przed czynnościami udzielił komentarza zebranym przed budynkiem dziennikarzom.
Romanowski przed PK: Nie legitymizujemy bezprawnych działań
– Moje dzisiejsze stawiennictwo w prokuraturze nie oznacza, że legitymizujemy te bezprawne działania. Ponieważ mamy do czynienia z fałszywym prokuratorem krajowym. Z sytuacją, w której w styczniu doszło do kryminalnego przejęcia Prokuratury Krajowej i całej instytucji – mówił Romanowski.
– Bezpośrednią przyczyną tego było to, by uniknąć odpowiedzialności za inne poważne przestępstwo, jakim było siłowe, bezprawne przejęcie Telewizji Publicznej i wielomilionowe straty Skarbu Państwa z tym związane – przekonywał polityk.
Marcin Romanowski: Mamy ciąg przestępstw
– Mamy, również w mojej sprawie – ciąg przestępstw. Chociażby bezprawne pozbawienie mnie wolności w lipcu tego roku, ale też przedłużenie śledztwa przez prokuratora krajowego, który nie jest prokuratorem krajowym czy chociażby złożenie wniosku o uchylenie mojego polskiego immunitetu – wyliczał.
– Dzisiaj stawiamy się, aby uniknąć pretekstów do dalszych, politycznych działań – tłumaczył Romanowski. – Mamy ciąg działań o charakterze bezprawnym z tych powodów, o których tutaj mówiliśmy – podsumował poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Drugie zatrzymanie Marcina Romanowskiego?
Reprezentujący Marcina Romanowskiego mecenas Bartosz Lewandowski dodawał, że w przestrzeni publicznej istnieje narracja o ucieczce posła przed wymiarem sprawiedliwości. – Żeby nie dopuścić do żadnych spekulacji czy plotek (...), jesteśmy tutaj – stwierdzał. Zwrócił uwagę, że Romanowski nadal uważany jest za podejrzanego, gdyż prokuratura czynności z lipca uważa za przeprowadzone. Wyraził nadzieję, że jego klient nie zostanie zatrzymany.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości, a wcześniej Suwerennej Polski, podejrzany jest przez śledczych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także nielegalne działania związane z Funduszem Sprawiedliwości na kwotę przekraczającą 112 milionów złotych. Treść 11 zarzutów została odczytana Romanowskiemu już w lipcu, dlatego uważa on, że ponowienie tej czynności byłoby złamaniem zasad procesowych.
Czytaj też:
Romanowski wrócił z Węgier. Stawi się w prokuraturze? Jednoznaczna odpowiedźCzytaj też:
PiS miało tajną drukarnię. Giertych zawiadomił prokuraturę