Łukasz Ł. wybrał się na wakacje do Tajlandii. Mężczyzna miał wrócić do kraju 2 października, jednak nie przekroczył granicy, co skłoniło rodzinę do zgłoszenia jego zaginięcia. Początkowo uważano, że 24-latek w ogóle nie wsiadł na pokład samolotu do Polski. Ostatecznie jednak okazało się, że Łukasz Ł. opuścił Tajlandię i udał się do Austrii.
Łukasz Ł. zaginął podczas wakacji w Tajlandii
Po raz ostatni skontaktował się z Wiednia. Detektywom udało się także ustalić, że Łukasz podróżował koleją. Na fotografii wysłanej przez 24-latka uwieczniono magazyn podróżniczy, który można znaleźć w austriackich pociągach OBB. Tam ślad po nim się urywał.
W sprawę zaangażował się detektyw Dawid Burzacki. W trakcie postępowania okazało się, że zaginięcie Łukasza Ł. może być powiązane z Tomaszem J., jego kolegą, z którym pracował w Holandii. Obaj mężczyźni zaginęli bowiem w podobnym czasie.
Kolega zaginionego w rękach policji
Na ślad Tomasza J. policjanci wpadli we Francji. Okazało się, że przebywa w jednym z aresztów w związku z podejrzeniami o popełnienie przestępstw narkotykowych.
Gdy ta sprawa wyszła na jaw, głos zabrała matka Łukasza Ł. — Mam nadzieję, że jest bezpieczny i żyje. Nawet gdyby się okazało, że został zatrzymany, to w pewnym sensie byłaby to dobra wiadomość, bo wiedziałabym, że żyje — mówiła pani Joanna.
Przełom ws. Łukasza Ł. To on zaginął podczas wakacji w Tajlandii
W środę 16 października w sprawie 24-latka nastąpił przełom. Mężczyzna odnalazł się na terenie Niemiec. Komenda Powiatowa Policji w Śremie przekazała w rozmowie z „SE”, że funkcjonariusze otrzymali informację, że zaginiony Łukasz Ł. przebywa w jednym z aresztów śledczych na terenie Niemiec. 24-letni Polak został zatrzymany w związku z podejrzeniami o udział w przemycie narkotyków.
Czytaj też:
Zamknął psa w hotelowym pokoju i zniknął. W holu porzucił torbę wypchaną banknotamiCzytaj też:
Zaginęła 17-letnia Weronika Czajkowska. „Zagrożenie zdrowia lub życia”