Marcin Józefaciuk na łamach Repliki wrócił do swojego coming outu. Zaznaczył, że przed rodzicami wyoutował się jako 16-latek. – Matka coś przeczuwała, ale i tak zareagowała szokiem: rzuciła mi kluczami w twarz i krzyknęła, że mam się wynosić. Znalazła mnie dzień później, przeprosiła i przytuliła. Powiedziała, że kocha mnie takim, jakim jestem, ale równocześnie – co było dziwne – poradziła, żebym nie uprawiał seksu z mężczyznami – powiedział poseł.
Polityk usprawiedliwiał matkę podkreślając, że „nigdy wcześniej nie poznała osób LGBT+ i po pierwszej nerwowej reakcji już zawsze czuł z jej strony wsparcie”. Dodał, że bał się reakcji ojca, ale ten „zaskoczył go swoją otwartością” i zapytał, czy chce o tym pogadać. – Miałem szczęście, coming out może się skończyć znacznie gorzej – stwierdził Józefaciuk.
Marcin Józefaciuk o powodach ujawniania swojej orientacji. Mówił o sugestiach i presji
Z kolei jeśli chodzi o publiczny coming out, poseł zaznaczył, że już sygnalizował wcześniej swoją orientację seksualną, ale „nikt tego wtedy nie wyłapał”. – Zasugerowano mi, że informacja o mojej orientacji może zostać upubliczniona, wiem też, że screen z mojego profilu na Grindrze (aplikacja randkowa dla osób LGBTQ – red.) przesyłali sobie posłowie i posłanki. Nie zamierzam tematu drążyć, natomiast publiczny coming out był mi potrzebny również z powodu takiej presji – powiedział polityk.
Józefaciuk przyznał, że „do niedawna koleżanki i koledzy z klubu przychodzili do niego z »ostrzeżeniami«, że zaczyna się na jego temat plotkować – miałby rzekomo sprowadzać sobie facetów do hotelu poselskiego”. Polityk zapewnił, że „nie ma czasu na seks”. – Gdybym jednak faktycznie kogoś zapraszał do hotelu – nie powinno to być sensacją, przecież on służy mi w Warszawie za miejsce zamieszkania – podsumował Józefaciuk.
Czytaj też:
Polityczny jazgot w czasie powodzi? Marcin Józefaciuk: Wstyd patrzeć na takie potyczkiCzytaj też:
Polacy zrzucą się na lekcje historii dla dzieci z Ukrainy? Józefaciuk zabrał głos