Marcin Józefaciuk w ogniu krytyki. Poseł KO stanowczo odpowiedział hejterom

Marcin Józefaciuk w ogniu krytyki. Poseł KO stanowczo odpowiedział hejterom

Dodano: 
Marcin Józefaciuk w Sejmie
Marcin Józefaciuk w Sejmie Źródło: PAP / Marcin Obara
Po orędziu, które Andrzej Duda wygłosił w Sejmie, na posła KO Marcina Józefaciuka spadła fala krytyki. Część zarzutów jest mocno absurdalna.

Z okazji rocznicy wyborów parlamentarnych Andrzej Duda wygłosił w Sejmie specjalne orędzie. Bohaterem tekstów w prawicowych mediach niespodziewanie został Marcin Józefaciuk. Sympatyzujący z PiS-em komentatorzy zarzucali politykowi, że jego strój, w którym pojawił się w Sejmie, był niestosowany a zachowanie niegodne posła RP.

Marcin Józefaciuk w ogniu krytyki. Odpowiedział na „zarzuty”

Poseł Koalicji Obywatelskiej nie ukrywał, że jest poruszony krytyką, która na niego spadła. Polityk postanowił odpowiedzieć na wszystkie zarzuty. Marcin Józefaciuk tłumaczył, że „stał w Sejmie, ponieważ ma problem z nogą i długie siedzenie sprawa mu ból”. Dodał, że „jako adhd-owiec i kinestetyk skupiam się lepiej na treści przekazu ruszając się a poza tym Andrzej Duda gadał głupoty i go nosiło”.

Część negatywnych komentarzy pod adresem parlamentarzysty odnosiła się do tego, że pojawił się w Sejmie w tęczowym krawacie. Poseł wyjaśnił, że „postawił na taki dodatek do stylizacji, ponieważ jest gejem i wsparcie środowiska LGBT jest dla niego ważne”. Dodał, że „chciał też zwrócić uwagę ministry ds. równości oraz Andrzeja Dudy”.

Józefaciuk kpi z Wosia: Daltonista

W dalszej części wpisu skomentował także zarzut, że w trakcie orędzia Andrzeja Dudy pił wodę. „Godzinę wcześniej przybiegłem 25 km i byłem odwodniony; nie chciałem stracić ani sekundy z przemowy – a byłoby że wyszedłem w trakcie; chciało mi się pić a na sali pić wolno, nawet na mównicy jest woda” – wyliczał.

Marcin Józefaciuk stwierdził również, że „szczególne podziękowania należą się sejmowym hejterom z Suwerennej Polski”. Podkreślił, że „swój wpis dedykuje daltoniście Michałowi Wosiowi, który nie odróżnia flagi tęczowej od flagi Niemiec, która jest w barwach czarno-czerwono-żółtych”.

„Wciąż uważam, że nie było to orędzie a przemówienie partyjnego prezydenta części Polaków z elementami stand upu” – podsumował.

Czytaj też:
Polityk KO o plotkach, że sprowadza facetów do hotelu sejmowego. „Nie powinno to być sensacją”
Czytaj też:
Giertych kpi z Dudy. „Musiał się dogadać z Tuskiem, tak głupi nie jest”

Źródło: WPROST.pl