Andrzej i Joanna Gwiazdowie to jedno z najbardziej rozpoznawalnych małżeństw opozycjonistów z czasów PRL. Jako współtwórcy Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i liderzy NSZZ „Solidarność", walczyli o prawa pracownicze oraz niezależność od reżimu komunistycznego. Ich działalność w czasach PRL obejmowała udział w strajkach oraz redagowanie publikacji w prasie podziemnej, za co byli wielokrotnie represjonowani przez władze Polski Ludowej.
Andrzej i Joanna Gwiazdowie przekazali PiS ogromną kwotę
W ostatnim czasie Gwiazdowie znów zwrócili uwagę opinii publicznej, tym razem swoją hojną darowizną na rzecz Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Małżeństwo przekazało łącznie 106,5 tys. zł na konto partii, z czego Andrzej wpłacił 42 tys., a Joanna 64,5 tys. zł. To maksymalna kwota, jaką zgodnie z prawem mogą przekazać na rzecz partii osoby fizyczne w ciągu roku.
Darowizna ta była odpowiedzią na apel PiS o wsparcie finansowe, po tym jak Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie finansowe partii z ostatniej kampanii wyborczej. Decyzja ta oznaczała utratę subwencji w wysokości nawet 57 mln zł.
Andrzej i Joanna Gwiazdowie: „Pieniądze nie są nam potrzebne”
Zapytana o powody hojności, Joanna Gwiazda tłumaczyła, że dla niej i jej męża pieniądze już nie mają tak dużego znaczenia, a ich wsparcie dla PiS wynika z chęci wspierania kierunku politycznego, który reprezentuje partia Jarosława Kaczyńskiego. Jak podkreślała w rozmowie z mediami, zależy im, aby ten kierunek w Polsce się rozwijał, dlatego zdecydowali się na taką formę wsparcia.
Gwiazdowie od lat manifestują swoje poglądy polityczne i są związani z obozem konserwatywnym. Andrzej Gwiazda był m.in. członkiem Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej z rekomendacji PiS, a w 2010 roku bez powodzenia ubiegał się o mandat senatorski jako kandydat niezależny z list PiS.
W ich interpretacji polityka PiS stanowi kontynuację walki o niezależność, suwerenność i zachowanie tożsamości narodowej. Jak sami często powtarzają, walka o ideały Solidarności wciąż trwa, a ich życie i działalność stanowią świadectwo tego, że nie zamierzają zaprzestać swojego zaangażowania w sprawy publiczne.
Czytaj też:
Piękny gest prezydenta. Ogromne wyróżnienie dla Franciszka SmudyCzytaj też:
Sawicki: Ja nikogo nie nazywam gumofilcem. Bodnar z Leszczyną mogą zakończyć piekło kobiet