O makabrycznej zbrodni w Lipianach (woj. zachodniopomorskie) poinformowała służby mieszkanka, która w czwartek po południu znalazła ciało jednej z kobiet na klatce schodowej. Z ustaleń TVP3 Szczecin wynika, że jako pierwsza zginęła 64-letnia kobieta, do której w środę przyszedł bratanek. Miał domagać się od swojej krewnej pieniędzy. "Kiedy ich nie dostał, zaatakował ciotkę siekierą" – twierdzi stacja. Krzyki 64-latki miały zaalarmować 81-letnią sąsiadkę, która wyszła na klatkę schodową sprawdzić, co się dzieje. Wtedy miała zostać zaatakowana.
Obie kobiety odnaleziono martwe z ranami tłuczonymi głowy Jedno ciało miało znajdować się na schodach, drugie – wewnątrz mieszkania. Podejrzanego policjanci zatrzymali w nocy z czwartku na piątek. Wciąż poszukiwali jednak narzędzia zbrodni.
Zbrodnia w Lipianach. Prokuratura zabiera głos
Sąd Rejonowy w Stargardzie uwzględnił już wniosek prokuratury o zastosowanie wobec podejrzanego tymczasowego aresztu na trzy miesiące. Wiadomo, że mężczyzna znał obie ofiary. Z najnowszych doniesień wynika także, że przyznał się do winy.
– Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Pyrzycach przedstawił podejrzanemu dwa zarzuty zabójstwa – przekazała w sobotę w rozmowie z Radiem Szczecin Julia Szozda z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Podejrzany przyznał się do popełnienia zarzucanych czynów i złożył wyjaśnienia. Ponadto zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje na duże prawdopodobieństwo, iż podejrzany popełnił zarzucane mu oba przestępstwa – dodała.
Nie wiadomo, w jaki sposób podejrzany tłumaczył motyw zbrodni. Prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień. Nie informuje również, czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Za podwójne morderstwo grozi mu dożywocie.
Czytaj też:
Szokujące szczegóły zbrodni Kajetana Poznańskiego. „Kobieta wyglądała jak lalka”Czytaj też:
Policja zapobiegła trzeciej próbie zamachu na Trumpa? Zatrzymano 49-letniego mężczyznę