Rafał Trzaskowski to obok Szymona Hołowni polityk najczęściej wspominany w obecnym obozie władzy w kontekście przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Co pewien czas pojawiają się co prawda pogłoski o Donaldzie Tusku czy Radosławie Sikorskim, ale sondaże cały czas wskazują, że to prezydent Warszawy powinien reprezentować KO i całą koalicję 15 października.
Wpadka Trzaskowskiego. Z Nvidii zrobił startup
Tego typu spekulacje powinny sprawić, że wypowiedziom i działaniom Trzaskowskiego będziemy wszyscy przyglądać się o wiele uważniej niż zwykle. Tymczasem niemała wpadka polityka KO przechodzi właśnie niemal bez echa. Zwłaszcza w czasach, kiedy po każdej podobnej wypowiedzi następuje wysyp memów, wydaje się to niezwykłym przeoczeniem.
Chodzi o słowa, które Trzaskowski wypowiedział w czwartek 17 października podczas swojego wystąpienia przed studentami Uniwersytetu Warszawskiego. – Zebrać 100 milionów dolarów, wymyślić nowy czip, nie musząc go produkować. I tak powstało mnóstwo wynalazków, chociażby Nvidia, o której 4 lata temu jeszcze nikt nie słyszał, co to ta firma produkowała czipy, które mogły wykonywać wiele czynności naraz – mówił polityk.
– One były do technologii optycznej, ale przede wszystkim okazało się, że właśnie sztuczna inteligencja potrzebuje tego typu układów scalonych i dzisiaj to to jest jedna z najbogatszych firm na świecie – dodawał.
Nvidia wg. Trzaskowskiego. Internauci reagują na wpadkę
Wspomniana Nvidia to dziś jedna z najwyżej wycenianych spółek, która ostatnie lata z pewnością zaliczy do wyjątkowo udanych. Trudno jednak zgodzić się ze stwierdzeniem, że nie była znana przed czterema laty. Nie jest to żaden startup, tylko założona w 1993 roku potęga w obszarze kart graficznych i procesorów.
Wpadka Trzaskowskiego jest tym bardziej bolesna, że pełnił on kiedyś funkcję ministra cyfryzacji. Stanowisko to zajmował od 3 grudnia 2013 do 22 września 2014 roku. Kilku internautów starało się jednak bronić Trzaskowskiego. „Trochę ma racji. Wiedzieli tylko zainteresowani. Teraz prócz zainteresowanych liczne grono inwestorów” – pisał jeden z nich na X. Inni zauważali, że faktycznie nie trzeba znać się na wszystkim. Zaraz jednak dodawali, że nie trzeba się też na każdy temat wypowiadać.
twitterCzytaj też:
Nowe technologie sprawią, że wszyscy stracimy pracę? „Kluczowa rola liderów służebnych”Czytaj też:
Ekspert: „Firmy Big Tech w sekrecie robią z nas chłopów pańszczyźnianych”