Komisja przegłosowała wniosek ws. doprowadzenia byłego szefa CBA. Zignorowano głos doradców

Komisja przegłosowała wniosek ws. doprowadzenia byłego szefa CBA. Zignorowano głos doradców

Dodano: 
Ernest Bejda nie stawił się na komisji ds. Pegasusa
Ernest Bejda nie stawił się na komisji ds. Pegasusa Źródło: PAP / Paweł Supernak
Przewodnicząca komisji ds. Pegasusa chciała przegłosować wniosek o doprowadzenie byłego szefa CBA Ernesta Bejdy. Wątpliwości w tej sprawie zgłosili doradcy, ale Magdalena Sroka postawiła na swoim.

W poniedziałek 21 października przed komisję śledzą ds. Pegasusa miał stawić się były szef CBA Ernest Bejda. Świadek nie stawił się na wezwanie komisji. Przewodnicząca Magdalena Sroka stwierdziła, że „przy tak ostentacyjnym formułowaniu powodów niestawiennictwa się przez kolejnego z byłych szefów służb specjalnych w Polsce komisja powinna wystąpić o ukaranie do Sądu Okręgowego w Warszawie karą pieniężną za dzisiejsze niestawiennictwo”.

Szefowa komisja wspomniała również o kwestii doprowadzenia Bejdy. – Nie wiem, czy jest większy sens, żeby bawić się z panami w kotka i myszkę. Rozumiemy ich postawę, nie akceptujemy jej – powiedziała Sroka. Wnioski o ukaranie oraz zatrzymanie i doprowadzenie poparł Marcin Bosacki z PO.

Ernest Bejda nie stawił się na komisji ds. Pegasusa. Magdalena Sroka o „uporczywości”

– W mojej ocenie mamy do czynienia z uporczywością. Korespondencja zostaje za pierwszym razem odebrana bezpośrednio przez pana Bejdę, za drugim razem te wezwania są nie odebrane, natomiast informacja domownika, który stwierdził, przyjmując informację o kolejnym terminie, że świadek wezwany nie stawi się z powodu orzeczenia TK – mówiła przewodnicząca komisji. Doradcy, o których zabranie głosu poprosiła Sroka, zgłosili „problem”.

– Świadek posługuje się wszelkimi możliwymi furtkami do tego, by nie odebrać wyzwania i komplikować wyzwanie, ale uważamy, że odmowa przez żonę odebrania powiadomienia o wezwaniu na stawiennictwo w dniu dzisiejszym, powoduje, że nie możemy uznać wezwania w dniu dzisiejszym za prawidłowo wykonane. Doradcy rekomendują ponowne wezwanie i podjęcie ponownych prób, doręczenia wezwania na komisję – powiedziała Katarzyna Leder.

Przegłosowano wniosek o doprowadzenie byłego szefa CBA

– Oczywiście możemy mówić, czy dyskutować na temat tego, czy informacja o dzisiejszym terminie do świadka dotarła w sposób prawidłowy, czy nie. W mojej ocenie jednak możemy domniemać skuteczność powiadomienia świadka w tej sprawie i nie wycofuje tego wniosku. Chciałabym, żebyśmy go poddali pod głosowanie – zareagowała szefowa komisji. „Za” głosowało pięciu członków, jedna się wstrzymała, a nikt nie był przeciw.

– Niech sąd rozstrzygnie. Wszyscy mamy pełną świadomość tego, że jest to nieuczciwa gra. Panowie nie chcą stawać przed komisją, ponieważ obawiają się odpowiedzi na pytanie, zderzenia z opinią publiczną. Wszelka dokumentacja, która dociera do komisji, świadczy o tym, że zarówno pan Ernest Bejda jak i pan Pogonowski nie dopełnili swoich obowiązków. To jest ten najlżejszy zarzut, który można by było im postawić – podsumowała Sroka.

Czytaj też:
Na Ziobrę spadła fala krytyki. Żona polityka odpowiada
Czytaj też:
Zbigniew Ziobro idzie na wojnę z TVN. Pozwał redakcję „Faktów”